Władze indonezyjskie zmieniły w czwartek trasy lotów samolotów w rejonie wulkanu Anak Krakatau, którego erupcja wciaż trwa. Wprowadzono strefę zamkniętą o promieniu 5 km od krateru i podwyższono poziom alertu do czerwonego.
W ub. sobotę gwałtowna erupcja wulkanu, położonego w Cieśninie Sundajskiej między wyspami Jawa i Sumatra, spowodowała zapadnięcie się krateru i wstrząsy dna morskiego.
Powstałe w ten sposób fale tsunami o wysokości dochodzącej do 5 metrów zaatakowały wybrzeża obu wysp i spowodowały śmierć co najmniej 429 osób. Ponad 1485 osób odniosło cięższe lub lżejsze obrażenia, a 154 uznaje się za zaginione.
Tsunami pozbawiło dachu nad głową ponad 16 tys. ludzi, a także zniszczyło blisko 900 budynków, ponad 70 hoteli i ponad 400 łodzi.
Anak Krakatau to jeden z najaktywniejszych wulkanów na świecie; w ostatnich miesiącach wybuchał wielokrotnie.
Indonezja położona jest w aktywnym sejsmicznie rejonie tzw. ognistego pierścienia otaczającego Ocean Spokojny. Charakteryzuje się on częstymi erupcjami wulkanów i trzęsieniami ziemi. Kraj ten nie ma systemu wczesnego ostrzegania przed tsunami a jedynie przed trzęsieniami ziemi.
W 2004 roku tsunami spowodowało śmierć 226 tys. ludzi na północnym wybrzeżu Sumatry i w 14 krajach regionu Azji Południowej, w tym ponad 120 tys. w samej Indonezji.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.