Z Lucyferem u stóp

Patronem dnia (2 stycznia) jest św. Grzegorz z Nazjanzu, biskup i doktor Kościoła.

Urodził się on w roku 329 lub 330 w pobliżu Nazjanzu. Pierwsze nauki pobierał w Nazjanzie, studia średnie odbył w Cezarei Kapadockiej, a następnie udał się na studia wyższe retoryki do Cezarei Palestyńskiej, gdzie zapoznał się z nauką Orygenesa i stał się odtąd jego wielbicielem.

Ok. roku 352-go wyruszył do Aleksandrii, gdzie metropolitą był wówczas sławny św. Atanazy Wielki. W Wielkanoc przyjął chrzest, mając ok. 22 lat. W uroczystość Bożego Narodzenia z rąk swojego ojca, również Grzegorza, otrzymał święcenia kapłańskie i odtąd pomagał mu w duszpasterstwie i w zarządzaniu diecezją.

Mówi o. Stanisław Tasiemski, dominikanin.

Po wkroczeniu cesarza Teodozego I Wielkiego do Konstantynopola Grzegorza powołano na metropolitę Konstantynopola. Od maja do lipca 381 roku odbywał się w Konstantynopolu sobór powszechny. Przewodniczył mu biskup Antiochii, Melecjusz, a po jego nagłej śmierci - Grzegorz. Na soborze tym metropolitom Konstantynopola, Aleksandrii, Antiochii i Jerozolimy przyznano tytuł patriarchów. Grzegorz był więc pierwszym patriarchą Konstantynopola. Wkrótce jednak zrzekł się tej godności i udał się do Karbala, gdzie oddał się wyłącznie kontemplacji i pracy pisarskiej.

Zmarł w roku 389 lub 390. Cesarz Konstantyn II sprowadził jego relikwie do Konstantynopola, gdzie umieścił je w kościele Dwunastu Apostołów. Obecnie część tych relikwii znajduje się w Rzymie, w bazylice Św. Piotra.

W ikonografii św. Grzegorz ukazywany jest jako biskup rytu bizantyjskiego lub w pontyfikalnych szatach rytu rzymskiego. Czasami u jego stóp Lucyfer - symbol herezji. Jego atrybutami są: anioł, księga Ewangelii, paliusz.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Czwartek
rano
7°C Czwartek
dzień
8°C Czwartek
wieczór
6°C Piątek
noc
wiecej »