Dążenie Polski, by stać się rdzeniem obecności wojskowej NATO i USA w regionie jest realne - mówił w Sejmie szef MSZ Jacek Czaputowicz. Opowiedział się za odnowieniem współpracy w Trójkącie Weimarskim i kontynuowaniem dialogu z Izraelem; podkreślał znaczenie członkostwa w UE dla modernizacji Polski.
Minister zauważył, że dzięki ogromnej pracy i wysiłkom Ambasady RP w Bernie cały świat dowiedział się o członkach tzw. Grupy Berneńskiej - polskich dyplomatach w Szwajcarii działających pod kierownictwem posła Aleksandra Ładosia, którzy w czasie Holokaustu ratowali Żydów wystawiając im fałszywe paszporty krajów latynoamerykańskich.
Szef MSZ zwracał uwagę, że w opinii publicznej pojawiają się obawy związane z amerykańską ustawą Just Act i kwestią powojennej restytucji mienia. "Należy wyraźne zaznaczyć, że ustawa ta jako część wewnętrznej legislacji amerykańskiej nie rodzi żadnych obowiązków dla innych państw, w szczególności nie stanowi podstawy prawnej do wysuwania roszczeń prawnych w stosunku do mienia w Polsce, które zostało odebrane przez nazistowskie Niemcy lub sowiecką Rosję w czasie II wojny światowej oraz przez władze komunistyczne po jej zakończeniu" - oświadczył. "Potencjalne roszczenia osób uprawnionych, niezależnie od obywatelstwa, są rozpatrywane w postępowaniu sądowym lub administracyjnym zgodnie z regulacjami i procedurami przewidzianymi w polskim systemie prawnym, na zasadach ogólnych" - dodał.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.