Ponad 50 tys. gospodarstw rolnych mogło ucierpieć w wyniku powodzi, a straty mogą tu sięgać ponad 1 mld zł. Klęska dotknęła ponad 400 tys. ha użytków rolnych - takie szacunki przedstawił minister rolnictwa Marek Sawicki.
Minister rolnictwa w czwartek w telewizji TVP Info zaznaczył, że są to na razie dane szacunkowe. "Trzeba poczekać co najmniej kilka tygodni, żeby nie tylko potwierdzić te szacunki co do ilości gospodarstw, ale i wielkości strat" - dodał.
Powiedział, że straty w samych gospodarstwach rolnych mogą wynosić nawet powyżej 1 mld zł.
Sawicki uważa, że każdy rolnik, którego dotknęła powódź, powinien "skorzystać z komisji szacującej straty" i dobrze byłoby, żeby posiadał protokół zniszczeń. Tam, gdzie takie komisje nie dotrą, rolnicy sami muszą sporządzić własne protokoły strat, poświadczone przez co najmniej 2 sąsiadów.
"W przypadku zwierząt - zaświadczenie od powiatowego lekarza weterynarii lub najbliższego lekarza weterynarii, który uczestniczył w akcji utylizacji" - zaznaczył.
Sawicki powiedział, że takie dokumenty są niezbędne i dają szansę na kontynuowanie programów unijnych i korzystanie ze wsparcia finansowego, bez konieczności wprowadzania głębokich zmian.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.