Ukraina nie jest obecnie gotowa do członkostwa w NATO - oświadczył w czwartek we Lwowie prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz. Zapewnił jednak, że jego kraj będzie współpracować z Sojuszem.
"Dziś jest to nierealne. Według kryteriów NATO wejście do tej organizacji powinno cieszyć się poparciem większości społeczeństwa" - powiedział prezydent.
Janukowycz zadeklarował przy tym, że współpraca Kijowa z NATO będzie kontynuowana.
"Nasze stosunki z NATO widzimy jako partnerskie; Ukraina jest dużym państwem i zobowiązana jest do współpracy z takim blokiem, jakim jest dziś NATO" - podkreślił.
W podobnym tonie wypowiedział się wcześniej w czwartek szef ukraińskiej dyplomacji Kostiantyn Hryszczenko.
Ukraina nadal będzie współpracować z NATO, lecz kwestia jej członkostwa w Sojuszu nie stoi na porządku dziennym - oświadczył.
W ubiegłym tygodniu, podczas wizyty na Ukrainie prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa, Janukowycz mówił, że jego kraj prowadzi politykę neutralną i nie ma zamiaru wchodzić do istniejących międzynarodowych bloków militarnych.
Jednocześnie przebywający w ubiegły wtorek w Kijowie Jirzi Szedivy, zastępca sekretarza generalnego NATO ds. reform obronnych i planowania, zauważył, że sytuacja Ukrainy, która realizuje roczny program na rzecz wejścia do Sojuszu, twierdząc, że nie ma zamiaru do niego wstępować, jest niespotykana.
"Jest to doświadczenie bez precedensu, by państwo realizujące plan na rzecz wejścia do NATO nie chciało zostać członkiem NATO" - oświadczył przedstawiciel Sojuszu.
Za rządów poprzedniego prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki władze w Kijowie deklarowały chęć wstąpienia do NATO, widząc w członkostwie w tej organizacji jedyną gwarancję bezpieczeństwa państwa.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.