172 km torów kolejowych zamkniętych jest z powodu powodzi - poinformował w poniedziałek PAP rzecznik PKP Polskie Linie Kolejowe Krzysztof Łańcucki. W niektórych przypadkach uszkodzenia linii są tak poważne, że ich naprawa może potrwać do lipca.
"Na trasie Tarnów - Nowy Sącz - Muszyna - Krynica pociągi pasażerskie kursują jedynie na odcinku Stróże - Nowy Sącz. Na pozostałych odcinkach tej linii doszło do licznych uszkodzeń. Najpoważniejszym jest zniszczenie przez Poprad mostu w Nowym Sączu" - podkreślił.
Dodał, że termin odbudowy tego mostu ma być ustalony po opadnięciu wody w Popradzie i ocenie stanu technicznego pozostałej części konstrukcji.
Łańcucki poinformował, że na trasie Stróże - Jasło wstrzymany jest ruch pasażerski pociągów na odcinku Gorlice Zagórzany - Biecz z powodu uszkodzenia sieci trakcyjnej przez przewrócone drzewo i zalany tor. Z kolei na odcinku Skołyszyn - Jasło pociągi pasażerskie nie kursują na skutek rozmytego nasypu i podmycia toru.
"Stacja Sandomierz i przyległe odcinki linii kolejowych są zamknięte z powodu zalania. Funkcjonuje tam zastępcza komunikacja autobusowa. Zagrożona zalaniem jest również stacja Dwikozy" - powiedział Łańcucki.
"Na trasie Rybnik - Sumina, na odcinku Rydułtowy - Sumina obowiązuje objazd pociągów pasażerskich przez stację Rybnik. Natomiast na trasie Pszczyna - Żory, na odcinku Pszczyna - Radostowice, ruch pociągów pasażerskich jest skierowany przez stacje Chybie i Dębina" - dodał.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.