Były minister spraw zagranicznych Boris Johnson i obecny szef dyplomacji Jeremy Hunt powalczą o głosy ok. 160 tys. członków Partii Konserwatywnej w wyborach następcy ustępującej premier Theresy May. Zwycięzca obejmie stery ugrupowania i stanie na czele rządu.
Johnson, który prowadził we wszystkich dotychczasowych rundach głosowania pośród 313 posłów torysów zasiadających w Izbie Gmin, w piątej, decydującej turze uzyskał 160 głosów, zdecydowanie wyprzedzając Hunta mającego poparcie 77 deputowanych.
Na trzecim miejscu znalazł się minister środowiska Michael Gove (75 głosów), który tym samym odpadł z rywalizacji.
Na sobotę w Birmingham zaplanowane jest pierwsze z kilkunastu spotkań wyborczych w całym kraju, w których Johnson i Hunt będą mierzyli się z pytaniami ze strony członków i sympatyków swojej partii. Ostatnie spotkanie odbędzie się 17 lipca w Londynie.
Karty do głosowania korespondencyjnego zostaną rozesłane do członków Partii Konserwatywnej pod koniec pierwszego tygodnia lipca i powinny trafić z powrotem do partyjnej centrali najpóźniej do godz. 17 czasu lokalnego 22 lipca br.
Nowy premier i lider Partii Konserwatywnej zostanie najprawdopodobniej ogłoszony następnego dnia, 23 lipca, co zakończy trzyletnie rządy May.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...