Farmaceuci dyskryminują dzieci. Wiele leków nie posiada wersji czy choćby dawki pediatrycznej. Podawanie im z konieczności leków dla dorosłych często kończy się tragicznie.
W sposób szczególny dotyczy to nieletnich zarażonych wirusem HIV. Tylko 38 proc. z nich bierze środki antyretrowirusowe. Dane na ten temat przedstawił w Genewie stały obserwator Stolicy Apostolskiej przy tamtejszych agendach ONZ. Abp Silvano Tomasi uczestniczy w sesji plenarnej Rady Praw Człowieka.
Watykański dyplomata przypomniał, że Kościół katolicki jest organizacją pozarządową o największym zaangażowaniu w opiekę medyczną, zwłaszcza w krajach ubogich. Prowadzi bowiem ponad 5 tys. szpitali, 18 tys. przychodni, 500 leprozoriów i 15 tys. domów starców. Jego informacje pochodzą właśnie z tych instytucji, które działają na miejscu. Na podstawie tych danych z pierwszej ręki można stwierdzić – powiedział abp Tomasi – że podstawowe prawo każdego człowieka do niezbędnej opieki medycznej wciąż pozostaje martwą literą.
Główną przyczyną tego stanu jest brak tanich leków i łatwo dostępnej aparatury medycznej. Trzeba pamiętać, że w krajach rozwijających się to sami pacjenci pokrywają od 50 do 90 procent kosztów leczenia. W konsekwencji dziś niemal 2 mld ludzi nie ma dostępu do najbardziej podstawowych leków. Stolica Apostolska docenia starania czynione na tym polu przez Światową Organizację Zdrowia. Są one jednak niewystarczające – zaznaczył watykański dyplomata na forum oenzetowskiej Rady Praw Człowieka.
"Jesteśmy bardzo zaniepokojeni ryzykiem eskalacji konfliktu"
Stosunki między państwami koreańskimi obecnie oceniane są jako najgorsze od dziesięcioleci.
Abp Jędraszewski podczas misterium pasyjnego w Kalwarii Zebrzydowskiej.
"Wspólna wędrówka i towarzyszące jej refleksje to dla wielickiej załogi ważny wielkopostny zwyczaj".
Poza liturgią Męki Pańskiej celebrowane jest także nabożeństwo drogi krzyżowe