Polscy siatkarze wygrali z Włochami 3:2 (23:25, 25:22, 23:25, 25:21, 25:23) w ostatnim meczu turnieju Ligi Narodów w Mediolanie. Biało-czerwoni, którzy mają na koncie osiem zwycięstw i cztery porażki, zachowali szanse na awans do turnieju finałowego.
W pierwszej części kolejnej odsłony utrzymywała się niewielka przewaga gości, a za zdobywaniu punktów głównie odpowiadali Maciej Muzaj i Aleksander Śliwka. Nie oznacza to jednak, że nie zdarzały im się wpadki. Po błędzie drugiego z wymienionych przeciwnicy wyszli na prowadzenie 17:15, a szkoleniowiec Polaków tylko się uśmiechnął z bezsilności. Sytuacja stała się jeszcze trudniejsza (17:20), gdy Oleg Antonov zablokował słabiej sobie radzącego tego dnia Bartosza Bednorz. Seria błędów po stronie Włochów pozwoliła mistrzom świata wrócić do gry, a dwa punkty Muzaja przypieczętowały zwycięstwo w tej partii.
Gdy drużyna z Italii znów wypracowała wyraźną przewagę (16:12) w secie numer trzy Heynen postanowił wpuścić Kwolka. Zagrywki Jakuba Kochanowskiego i bloki Karola Kłosa pozwoliły biało-czerwonym wyjść na prowadzenie 20:19. Przy stanie 23:23 jednak Giulio Pinali bez problemu skończył atak, a chwilę później przechodzącej piłki nie zmarnował Simone Gianelli.
Doprowadzenie do piątej partii nie przyszło Polakom łatwo. Po dobrym początku (5:1) dość szybko roztrwonili przewagę. Muzaj zaliczył kilka błędów, ale zrehabilitował się, kończąc dwie ostatnie piłki po stronie gości.
Tie-break był prawdziwą huśtawką emocji. Po autowym ataku Antonova biało-czerwoni prowadzili 10:6. Chwilę później było już 13:9, ale wówczas nastąpił słabszy okres w grze przyjezdnych, którzy stracili trzy punkty z rzędu. Problemy ze skończeniem ataków mieli zarówno Muzaj, jak i Kwolek. Nerwowość wkradała się w poczynania obu zespołów, czego efektem było sporo zepsutych zagrywek. Po stronie Polaków ważne punkty przy grze na przewagi zdobywał Śliwka. Niewiele brakowało, by set skończył się wygraną Italii 22:20, ale sędzia główny sam postanowił skorzystać z wideoweryfikacji, która wykazała, że Kwolek zaatakował po bloku. Ostatni punkt zdobył Kochanowski, kończąc przechodzącą piłkę.
Było to czwarte zwycięstwo z rzędu Polaków. Pozostali oni na szóstym miejscu w tabeli, ale zrównali się z Włochami pod względem liczby wygranych, a stratę punktową zmniejszyli do czterech.
Podopieczni Heynena na zakończenie występu w fazie interkontynentalnej zagrają w przyszłym tygodniu w Lipsku.
Włochy - Polska 2:3 (25:23, 22:25, 25:23, 21:25, 23:25).
Włochy: Simone Gianelli, Matteo Piano, Roberto Russo, Oleg Antonov, Daniele Lavia, Giulio Pinali, Nicola Pesaresi (libero) oraz Alberto Polo, Oreste Cavuto.
Polska: Maciej Muzaj, Grzegorz Łomacz, Aleksander Śliwka, Jakub Kochanowski, Bartosz Bednorz, Karol Kłos, Damian Wojtaszek (libero) oraz Marcin Komenda, Łukasz Kaczmarek, Artur Szalpuk, Bartosz Kwolek,
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.