Podawanie szczepionki śródskórnie jest prostsze, mniej bolesne i daje co najmniej równie dobre wyniki co tradycyjne wstrzyknięcie domięśniowe - mówili uczestnicy konferencji "Immunologiczne właściwości skóry", która odbyła się w Warszawie.
"Szczepionki to metoda wyjątkowo skutecznego zapobiegania chorobom" - mówił dr Paweł Grzesiowski, kierownik Zakładu Profilaktyki Zakażeń i Zakażeń Szpitalnych w Narodowym Instytucie Leków. "Na przykład w USA dzięki szczepieniom liczba zachorowań na błonice, odrę, świnkę, różyczkę czy polio spadła o 99,99 proc., a w przypadku tężca - o 97 proc. Szczególnie ważne jest szczepienie osób w starszym wieku.
Trwają prace nad szczepionkami przeciwko malarii, cholerze, wirusowi HIV, wywołującej wrzody żołądka bakterii Helicobacter pylori czy chorobom pasożytniczym, a nawet nad szczepionkami przeciwnowotworowymi, choć na razie ich skuteczność zależy w dużej mierze od cech pacjenta.
Większość obaw związanych ze szczepionkami nie jest niczym uzasadniona - pomijając nieszkodliwość obecnie stosowanych dodatków - adjuwantów - wiele szczepionek w ogóle ich już nie zawiera. Szczepionka przeciwko "pandemicznej" grypie okazała się wprawdzie znacznie mniej potrzebna niż przewidywano, ale - wbrew nagłośnionym w mediach obawom - nieszkodliwa. W Szwecji, gdzie zaszczepiło się 70 procent ludności, nie odnotowano żadnych niekorzystnych następstw, jakie dałoby się powiązać z podawaniem szczepionki.
"Skóra to największy narząd ludzkiego ciała - ma powierzchnię ponad 2 metrów kwadratowych i waży od 3,5 do 4,5 kilograma" - przypomniała dr Małgorzata Bartkowiak-Emeryk z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. Według niej, skóra nie tylko chroni organizm przed niekorzystnymi wpływami otoczenia, ale także jest kluczowym elementem układu odpornościowego - zawiera wyjątkowo dużo komórek dendrytycznych, które szczególnie skutecznie wywołują odpowiedź immunologiczną oraz liczne naczynia krwionośne.
"Gdy podajemy szczepionkę domięśniowo, przedostaje się do krwi, a dopiero stamtąd do węzłów chłonnych, gdzie napotyka komórki dendrytyczne. Przy wstrzyknięciu do skóry reakcja zachodzi skuteczniej i potrzeba mniej szczepionki" - podkreśliła.
W porównaniu z wbijaniem długiej igły do mięśnia, podanie śródskórne wydaje się niemal idealne, zwłaszcza w przypadku osób bojących się zastrzyków. Niestety, dla dzieci metoda nie jest dostępna - ich skóra jest zbyt cienka, by można było precyzyjnie wstrzykiwać. Problemem natury głównie kosmetycznej może być wyraźna reakcja odpornościowa - zaczerwienienie - w miejscu wstrzyknięcia. W przypadku podania domięśniowego po prostu jej nie widać.
Aby metoda była skuteczna i dawała powtarzalne wyniki, niezbędne było opracowanie specjalnej jednorazowej strzykawki z bardzo cienką i krótką igłą wbijaną na głębokość zaledwie 1,5 milimetra. Przystawia się ją prostopadle do skóry nad mięśniem naramiennym i naciska tłoczek - ukłucie jest - w zależności od pacjenta - nieodczuwalne lub prawie nieodczuwalne, a do szczepienia wystarcza 0,1 mililitra szczepionki (domięśniowo podaje się 0,5 mililitra).
Samo wstrzykniecie trwa krócej niż domięśniowe i nie wymaga przeszkolonego personelu, strzykawka jest też automatycznie zabezpieczana przed powtórnym użyciem czy skaleczeniem. Na razie powstała tego rodzaju szczepionka przeciwko grypie, w przyszłości - zdaniem Grzesiowskiego - w podobny sposób będzie się szczepić na przykład przeciwko odrze, śwince i różyczce (szczepionka MMR). Pomyślne wyniki badań klinicznych szczepionki śródskórnej przeciwko grypie przedstawił prof. Arvydas Ambrozaitis z Uniwersytetu Wileńskiego.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.