Po piątkowej nocnej debacie w Sejmie projekt ustawy przewidujący utworzenie Państwowej Komisji ds. wyjaśniania przypadków czynności skierowanych przeciwko wolności seksualnej i obyczajności, wobec małoletniego poniżej lat 15 został skierowany do dalszych prac w komisji ustawodawczej.
Sekretarz stanu w KPRM Łukasz Schreiber prezentując projekt zaapelował "do wszystkich posłów i posłanek, do wszystkich, bez względu, w jakim klubie zasiadają", o jego poparcie. "Proszę, żebyście państwo nie uciekali od odpowiedzialności, nie wstrzymywali się od głosowań, nie zachowywali się jak Poncjusz Piłat, tak, jak wówczas, gdy wprowadzany był tzw. rejestr pedofilów" - wskazał Schreiber. Według niego to jest szansa, aby "pokazać Polakom, że polski parlament potrafi działać ponad podziałami". podkreślił, że jest to rozwiązanie wprowadzone "z myślą o dzieciach, które zostały skrzywdzone przez pedofilów".
Jak podkreślił, projekt został opracowany jako reakcja państwa na szczególną sytuację tych, którzy jako małoletni zostali pokrzywdzeni przestępstwami pedofilskimi, reakcją ze strony państwa jest utworzenie państwowej komisji, która miałaby zająć się wyjaśnianiem przypadków czynności skierowanych przeciwko wolności seksualnej i obyczajności wobec małoletniego poniżej lat piętnastu" - wskazał.
"Komisja zbada wszystkie te przypadki, nie ograniczymy się do jednej grupy zawodowej, czy społecznej, jak chcieliby niektórzy" - podkreślił. Zaznaczył, że "nie ma zawodu wolnego od haniebnych przypadków pedofilii". "Na wyjaśnienie spraw i sprawiedliwość zasługują wszystkie ofiary. Każdy zatuszowany przypadek, każda zamieciona pod dywan sprawa (...) powinna ujrzeć światło dzienne, a przynajmniej przestępcy powinni przestać być anonimowi" - oświadczył.
Schreiber przekonywał również, że "powołanie tej komisji to kolejny krok, po utworzeniu rejestru pedofilów oraz po zaostrzeniu kar w Kodeksie karnym, który obóz Zjednoczonej Prawicy podjął w walce z tymi wszystkimi zwyrodnialcami, którzy dopuszczają się tych (pedofilskich - PAP) czynów na najmłodszych obywatelach Polski".
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.