Ulewa, jaka przeszła nad Katowicami dała się we znaki mieszkańcom i restauratorom. Teraz usuwane są jej skutki m.in. w katowickim klasztorze dominikanów i parafii mariackiej.
Gwałtowny wiatr i ulewny deszcz spustoszył nie tylko katowickie ulice. W wielu miejscach samochody były zalane do linii szyb. Rozlewiska wody znacznie utrudniały się poruszanie - z ich powodu zamknięto m.in. tunel pod rondem Ziętka. Jak udało się nam ustalić, działanie wstrzymały niektóre punkty gastronomiczne przy ul. Mariackiej.
Ze skutkami nawałnicy walczą m.in. księża i parafianie w kościele Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. - Sytuacja jest już opanowana - uspokaja ks. Andrzej Suchoń, proboszcz parafii mariackiej. - W samym kościele pojawiły się niewielkie zacieki przy witrażach. Więcej szkód deszcz wyrządził w m.in. domu parafialnym. Bardzo szybko zgłosiły się osoby chętne do pomocy, rodzice ministrantów i zaangażowani w grupy parafialne. Sprzątamy wspólnie z wikarymi, naszymi gospodyniami - mówi ks. Suchoń.
Przed burzami, silnym wiatrem i gradem, które mogą mieć miejsce jeszcze dziś w nocy przestrzega w swoich alertach Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.
O ulewach przeczytasz także: Zalało katowicki klasztor dominikanów
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.