Bartek Konopka, reżyser nominowanego do Oscara dokumentu "Królik po berlińsku", zakończył zdjęcia do filmu fabularnego. W "Lęku wysokości", opowieści o trudnej relacji ojca i syna, główne role zagrali Krzysztof Stroiński i Marcin Dorociński.
O zakończeniu zdjęć poinformowało we wtorek PAP Stowarzyszenie Filmowców Polskich (SFP). "Lęk wysokości" powstaje w działającym przy SFP Studiu Munka.
Jak wyjaśniono, debiut pełnometrażowy Konopki to "film psychologiczny, wzbogacony o elementy suspensu i komizmu".
Bohater, młody reporter telewizyjny, Tomek (w jego roli Dorociński), prowadzi bardzo poukładane życie. Do czasu. Pewnego dnia dowiaduje się bowiem, że jego ojciec (Stroiński) trafił do szpitala psychiatrycznego, a Tomek jest jedyną osobą, która może się nim zająć.
Scenariusz filmu napisali wspólnie Piotr Borkowski i Bartek Konopka. W obsadzie, oprócz Stroińskiego i Dorocińskiego, są m.in. Dorota Kolak, Magdalena Popławska i Anna Dymna.
Zdjęcia do "Lęku wysokości" realizowane były w dwóch turach. Większość była kręcona w listopadzie i grudniu w Warszawie oraz na Śląsku. Około 10 proc. zdjęć powstawało w czerwcu w Tatrach, po polskiej i słowackiej stronie (Tatrzańska Łomnica i Morskie Oko).
"Najtrudniejsze zdjęcia były realizowane na szczycie Łomnicy (2565 m.n.p.m) i pod szczytem, na Łomnickim Siodle (2050 m.n.p.m). Główni aktorzy, Marcin Dorociński i Krzysztof Stroiński, musieli wykazać się kondycją i skupieniem podczas scen wspinaczki. Szczególnie niebezpieczna w realizacji była scena, w której filmowy ojciec wchodzi na szczyt Łomnicy. To bardzo trudny szlak" - zwrócono uwagę w relacji SFP.
Jak poinformowano, ekipę filmową zabezpieczali polscy i słowaccy taternicy. Dla filmowców dużym wyzwaniem było też ustawienie na wąskich półkach, nad kilkunastometrowymi przepaściami, ciężkiej kamery.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.