Reklama

Z Różańcem po Wiśle

Modlitwa wypowiadana nad taflą wody brzmi inaczej, dlatego co roku jej sympatycy wyznaczają sobie cztery terminy spotkań, podczas których wspólnie rozważają kolejne tajemnice Różańca.

Reklama

Czerwińscy wodniacy nie próżnują. Różaniec wiślany z ich udziałem był drugim w tym roku.

Rozpoczęto ok. godz. 15 w Wychódźcu. - Pan Bóg przychodzi, aby uczyć nas, jak trzeba żyć, pokazać nam, co znaczy żyć prawdziwie. Spotykając się w to sierpniowe popołudnie, chcemy przemierzać tę drogę wraz z Chrystusem i Maryją, aby wkraczać w tajemnice Ich życia rozważane w tajemnicach światła. Chcemy modlić się w intencjach, które są w naszych sercach - powiedział do zebranych nad brzegiem Wisły ks. Łukasz Mastalerz, duchowy przewodnik grupy.

Rozważania pierwszej tajemnicy różańcowej poprowadził ks. Artur Bombiński z parafii w Smoszewie, ofiarowując ją za obrońców ojczyzny z 1920 roku. Następnie około 20 łodzi przepłynęło na drugi brzeg, gdzie czekali mieszkańcy dekanatu kampinoskiego archidiecezji warszawskiej wraz z kapłanem z parafii Secymin, który poprowadził kolejną część Różańca, zawierzając w niej rodziny.

- Modlimy się na przystaniach ze wszystkimi, którzy przychodzą i chcą uczestniczyć z nami w tej modlitwie. Płyniemy na silnikach, chociaż wcześniej pływało się, wiosłując. Ksiądz Mastalerz ukształtował i usystematyzował te spływy różańcowe wspólnie z wodniakami. Modlitwa na wodzie jest niezwykła. Towarzyszy jej autentyczna przyroda. To połączenie wiary z bojaźnią, i tą Bożą, i tą przed wodą, bo to żywioł, który budzi respekt - mówi Dariusz Umięcki, uczestnik Różańca.

- Na wodzie inaczej niż w kościele obcuje się z modlitwą, dlatego na te Różańce przychodzi coraz więcej osób i tym samym przybywa łódek. Zawsze znajdzie się miejsce dla osób, które nie dysponują łódką, a chciałyby z nami popłynąć - dodaje Marcin Gortat, udzielający się przy organizacji modlitewnych spotkań.

Proboszcz parafii w Czerwińsku n. Wisłą ks. Mastalerz przypomniał także o tradycji wodniackiej, jaką było zawierzanie się opiece Maryi przed wypłynięciem na wodę - poprzez śpiewanie godzinek na Jej cześć. Dlatego po każdej dziesiątce Różańca intonowano ich kolejne części. W tę przedostatnią niedzielę sierpnia rozważano tajemnice światła. Około 10-kilometrowa trasa wiodła przez Wychódźc, Secymin, Zdziarkę, Pragę i miała swój koniec na czerwińskich bulwarach. Różańcową flotę prowadziła pychówka Janusza Zajączkowskiego, który doskonale zna ten fragment rzeki. Tegoroczne spotkania modlitewne, w których można jeszcze wziąć udział, odbędą się 15 września i 13 października.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
3°C Czwartek
wieczór
1°C Piątek
noc
1°C Piątek
rano
2°C Piątek
dzień
wiecej »

Reklama