W polskiej części Tatr zginęły cztery osoby, w tym dwoje dzieci - poinformował wojewoda małopolski Piotr Ćwik podczas spotkania z dziennikarzami. Jak dodał, poszkodowani przez burzę przewożeni są do szpitali w Zakopanem, Nowym Targu, Myślenicach i Suchej Beskidzkiej.
W Zakopanem trwa posiedzenie sztabu kryzysowego w związku z tragiczną burzą w Tatrach. - Mamy potwierdzone informacje o czterech ofiarach śmiertelnych w polskiej części gór - powiedział P. Ćwik. Poinformował, że tylko w szpitalu w Zakopanem znajduje się 89 osób lżej poszkodowanych. Zastrzegł, że dane te mogą ulec zmianie, bo akcja ratunkowa wciąż trwa. - Trudno określić, kiedy się zakończy. Ratownicy zostaną w górach tak długo, jak to będzie konieczne - zapewnił.
Starostwo Powiatowe w Zakopanem uruchomiło infolinię. Informacje o poszkodowanych można uzyskać pod numerami: 18 201 71 00 oraz 18 202 39 14. Tu przyjmowane są także zgłoszenia o osobach, które nie powróciły z gór i nie ma z nimi kontaktu. Wsparcie psychologiczne udzielane jest w szpitalu w Zakopanem oraz pod numerami infolinii.
Wojewoda małopolski poinformował także o zamknięciu szlaków w rejonie Giewontu. Nie wiadomo, ile osób pozostało jeszcze w górach. Wieczorem do Zakopanego przyjedzie premier rządu Mateusz Morawiecki.
Akcją ratunkową w Tatrach kieruje TOPR. Biorą w niej udział 4 śmigłowce, 13 karetek, 22 zastępy PSP i OSP oraz Straż Parku. Działania wspiera policja, Straż Graniczna i Straż Miejska.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.