Amerykanie często przeceniali zdolności samodzielnego działania afgańskiej armii i policji - wynika z niezależnego raportu, opublikowanego w poniedziałek, lecz udostępnionego we wtorek przez agencję Reutera.
Dokument sporządził Specjalny Generalny Inspektor ds. Odbudowy Afganistanu.
Raport - jak pisze Reuter - podaje w wątpliwość strategię wygrania wojny w Afganistanie i opuszczenia tego kraju przez zagraniczne wojska.
Jest to pierwsze obiektywne spojrzenie na system oceny efektywności afgańskich sił bezpieczeństwa, jaki amerykańska armia stosowała w ciągu ostatnich pięciu lat. Wnioski raportu wydają się sprzeczne z optymistycznymi szacunkami w tej kwestii ostatnio przedstawionymi przez wysokich rangą dowódców wojskowych nadzorujących wojnę w Afganistanie - ocenia agencja.
"System jest pełen wad, nierzetelny i niespójny" - powiedział Arnold Fields, kierujący zespołem, który przygotował raport. "Tak naprawdę nie wiemy, jak obecnie wygląda zdolność (niezależnego działania) afgańskich sił bezpieczeństwa" - dodał.
Według raportu, w niektórych przypadkach oddziały (afgańskich sił) przy tej samej ocenie miały jednak różne zdolności; również wysoko oceniane oddziały często ulegały regresowi, kiedy tylko wycofywali się ich amerykańscy szkoleniowcy. I tak policja w prowincji Baghlan na północy Afganistanu otrzymała w sierpniu 2008 roku od przedstawicieli NATO najwyższą ocenę "CM1", co oznacza, że tamtejsza policja była zdolna sama niezależnie przeprowadzać operacje. Jednak kiedy eksperci przygotowujący raport chcieli odwiedzić ten region w lutym br., powiedziano im, że nie jest tam bezpiecznie, że obszar opanowany jest przez rebeliantów.
Fields w marcu poinformował NATO w Afganistanie o całej sprawie. Miesiąc później przedstawiciele Sojuszu w tym kraju uzgodnili, że zmienią system ocen. W pisemnej odpowiedzi na raport NATO poinformowało, że uczyniło znaczący postęp zarówno w szkoleniu afgańskich sił, jak i w sprawie oceny efektywności ich działania w ostatnich miesiącach.
Audytorzy zwrócili w raporcie również uwagę na szerzącą się korupcję i uzależnienie od narkotyków wśród funkcjonariuszy afgańskich sił bezpieczeństwa, co jest ogromną przeszkodą na drodze do rozwoju niezależnych sił.
Audytorzy odwiedzili w sumie 18 jednostek afgańskiej policji i armii między październikiem 2009 a majem 2010.
Dotychczas na szkolenie i wyposażenie afgańskich sił bezpieczeństwa wydano 27 miliardów dolarów.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).