Kosmyk włosów Napoleona, ucięty z głowy cesarza Francuzów dzień po jego śmierci na Wyspie Świętej Heleny, został sprzedany na aukcji w Nowej Zelandii za 13 tys. dolarów - podała w środę agencja Reutera.
Chętnych do kupna tej pamiątki okazało się tak wielu, że trzeba było uruchomić dodatkowe linie telefoniczne. Nabywcą jest anonimowy kolekcjoner z Londynu.
Kosmyk był częścią kolekcji zebranej przez Brytyjczyka Denzila Ibbetsona, oficera i artystę, który służył na wyspie przez sześć lat, kiedy przebywał na niej Napoleon. W zbiorach znajdują się m.in. rysunki Ibbetsona przedstawiające go na łożu śmierci. Według przedstawiciela domu aukcyjnego przedmioty te, przywiezione przez Brytyjczyka na Nową Zelandię i wystawione na sprzedaż przez jego potomków, zachowały się w świetnym stanie.
Aukcja wywołała zainteresowanie wśród kolekcjonerów z Nowej Zelandii, Stanów Zjednoczonych, Litwy i Francji.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.