Szef PSL Waldemar Pawlak zapowiada, że ludowcy nie poprą projektu ustawy medialnej autorstwa PO, a wesprą propozycję twórców.
Zdaniem Pawlaka, rozwiązania proponowane przez koalicjanta doprowadziłoby do tego, że monopol jednego środowiska politycznego w mediach publicznych zostałoby zastąpiony przez monopol innego środowiska. Lider PSL podkreślił, że nie ma żadnego uzasadnienia, żeby na coś takiego się godzić.
Pawlak zapowiedział za to poparcie jego ugrupowania dla rozwiązań zawartych w projekcie ustawy medialnej przygotowanej przez środowiska twórcze. Propozycja ta zakłada całkowitą przebudowę obecnego systemu mediów publicznych. Miałaby ona m.in. zlikwidować abonament rtv, w zamian radio i telewizja utrzymywałyby się z tzw. opłaty audiowizualnej. Opłata w wysokości 8 zł miesięcznie byłaby wnoszona przez niemal każdą pracującą osobę, z wyjątkiem najuboższych. Jej ściąganiem miałby się zająć Urząd Skarbowy, poprzez podatek PIT.
"To może być wsparte przez parlamentarzystów PSL, bo nam zależy na takim rozwiązaniu, które by gwarantowało zachowanie pluralizmu w mediach" - powiedział wicepremier.
Lider ludowców zwrócił się w zeszłym tygodniu do obu kandydatów na prezydenta z prośbą o przedstawienie swoich stanowisk m.in. w kwestii wsparcia rodzin, KRUS i podatków. Odpowiedzi miały pomóc mu w podjęciu decyzji dotyczących udzielenia poparcia jednemu z kandydatów w II turze wyborów. Ostatecznie PSL nie poparło żadnego kandydata.
Pawlak powiedział PAP, że w związku z podobnymi odpowiedziami obu kandydatów na prezydenta na jego pytania, ma nadzieję na przyjęcie rozwiązań, co do których jest zgoda obu kandydatów.
Wicepremier wyraził nadzieję, iż szybko uchwalony zostanie projekt ustawy autorstwa jego ugrupowania, w myśl którego rodzice niemogący skorzystać z ulgi podatkowej na dzieci, uzyskają prawo do dodatku rodzinnego w takiej wysokości jak ulga.
Obecnie odliczenie może sięgać ponad 1 tys. zł. na dziecko. Ludowcy są zdania, że rolnicy, bezrobotni, podobnie jak inni rodzice, którzy nie płacą podatku dochodowego od osób fizycznych (w związku z czym nie mają żadnych ulg), powinni dostawać w ramach rekompensaty pieniądze z budżetu państwa.
"Myśmy taki projekt zgłosili około dwóch lat temu, myślę, że teraz przy takim życzliwym podejściu obu kandydatów nic nie będzie stało na przeszkodzie, żeby taki projekt zrealizować" - podkreślił szef PSL. Jak dodał, w związku ze zbliżającym się kolejnym rokiem podatkowym, rozstrzygnięcie w tej sprawie powinno zapaść do końca listopada.
Wicepremier jest przekonany, że równie szybko możliwe jest przeprowadzenie zmian, które zlikwidują tzw. podatek Belki od niewielkich oszczędności. Zgodę również na ten postulat zawarli w listach do szefa Stronnictwa obaj kandydaci na prezydenta. Pawlak uważa, że same koszty poboru podatku od niskich dochodów kapitałowych i oszczędności są tak duże, że nie opłaca się ściągać tej daniny.
Szef Stronnictwa nie chce jednak jednoznacznie powiedzieć do jakiej wysokości oszczędności byłyby traktowane jako "niewielkie" i tym samym byłyby zwolnione z podatku "Belki". "To jest już decyzja o charakterze politycznym. To może być 5 tys. zł, może być 10 tys. zł, a może być też 15 tys. zł." - podkreślił.
Dodał, że liczy na to, iż jego ugrupowanie otrzyma wsparcie PO, tak by udało się przeforsować te propozycje. "Jeżeli będą realizowane takie projekty, które są ważne dla naszego środowiska, to będziemy widzieć pożytek z funkcjonowania koalicji" - zaznaczył.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.