Pragnienie dalszej rzetelnej współpracy z wymiarem sprawiedliwości, a zarazem zaskoczenie z powodu opublikowania przez belgijski dziennik Het Laatste Nieuws doniesień o „sensacyjnym” znalezisku w pałacu arcybiskupim – znalazły się w specjalnym komunikacie belgijskiego episkopatu
Chodziłoby o nieznane dokumenty w sprawie przypadków pedofilii w Kościele. Sprawy tej dotyczyło kontrowersyjne przeszukanie w pałacu arcybiskupim w Mechelen.
W komunikacie czytamy, że episkopat Belgii domaga się wyjaśnienia, na czym swe informacje bazuje gazeta i czy nie zostało złamane prawo, gdy chodzi o dostęp do tajnych materiałów ze śledztwa. Jednocześnie oświadczenie informuje, że strona kościelna nie otrzymała dotąd spisu zarekwirowanych przez policję dokumentów. Belgijscy biskupi uważają, że nie chodzi o nieznane dokumenty, ale o dwie płyty CD z materiałami już wcześniej udostępnionymi m.in. dziennikarzom sądowym i prokuraturze. Ubolewają z powodu nierespektowania tajemnicy śledztwa i przekazywania prasie przez osoby zaangażowane w sprawę informacji, których jedynym celem jest podsycanie sensacji. Biskupi kolejny raz wyrażają wolę współpracy z wymiarem sprawiedliwości, która jednak – jak zauważają – ma opierać się na ścisłej współpracy z prokuraturą, a nie na reagowaniu na doniesienia prasowe.
Minister obrony zatwierdził pobór do wojska 7 tys. ortodoksyjnych żydów.
Zmiany w przepisach ruchu drogowego skuteczniej zwalczą piratów.
Europoseł zauważył, że znalazł się w sytuacji "dziwacznej". Bo...
Zamierzam nadal służyć Polsce na tym stanowisku - podkreślił.
To jedno z sześciu świąt nakazanych w Kościele w Polsce, które wypadają poza niedzielami.