Reklama

Hiszpańska symfonia

Niemcy po rozgromieniu Anglii i Argentyny byli głównym faworytem Mundialu. Hiszpania pokazała jednak, że wciąż jest od nich lepsza i pokonała ich po meczu bardzo podobnym do finału mistrzostw Europy sprzed dwóch lat.

Reklama

Hiszpanie do tej pory grali głównie z zespołami znakomicie radzącymi sobie w destrukcji. Dlatego ich gra była mniej efektowna niż oczekiwano. Niemcy z kolei spotykali się z drużynami słabymi w obronie i beznadziejnymi w drugiej linii. Stąd ich efektowne zwycięstwa. Bezpośrednia konfrontacja wszystko zweryfikowała.

Hiszpania – Niemcy 1:0

Wynik minimalny, ale Hiszpanie byli wyraźnie lepsi. Niemcy w meczach z Anglią i Argentyną błyskawicznie opanowywali środek boiska i rzucali się do ataku. Z Hiszpanią im się to nie udało. Druga linia jest najmocniejszą stroną La Furia Roja. Pod tym względem nikt nie może się równać z Hiszpanami. Piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego przejęli więc inicjatywę, a Niemcom pozostało liczenie na szybkie kontry.

Niektórzy komentatorzy mieli po meczu pretensje do Niemców, że zagrali defensywnie. Nie mają racji. O tym, że trener Loew przyjął dobrą taktykę przekonały ostatnie minuty spotkania, kiedy podopieczni del Bosque prowadzili i Niemcy musieli zaatakować. Hiszpańska obrona z łatwością radziła sobie z atakami, a świetni technicznie pomocnicy i napastnicy kilka razy byli o krok od podwyższenia wyniku. Na mistrzostwach Europy w 2008 roku jedyną drużyną, która odważyła się zagrać z Hiszpanią otwartą piłkę była rewelacyjna wtedy Rosja. Zmierzyła się z Hiszpanami dwukrotnie, zagrała na wymianę ciosów i przegrała 1:4 oraz 0:3. Teraz więc wszyscy grają tak, żeby przede wszystkim blokować ruchy Hiszpanom. Jedni sobie z tym radzą lepiej, inni gorzej. Traci na tym widowisko, ale stworzenie widowiska w meczu przeciwko Hiszpanom to sportowe „samobójstwo”. Jeśli Hiszpanie mają choć trochę miejsca, nie dają rywalom żadnych szans.

Mecz bardzo przypominał finał mistrzostw Europy sprzed dwóch lat. Był jednak bardziej wyrównany, bo Niemcy poczynili od tego czasu spore postępy. Wielonarodowa drużyna „multikulti”, którą zbudowali, mimo porażki w półfinale jest objawieniem mistrzostw. Nasi zachodni sąsiedzi na pewno są faworytem meczu o brąz.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Poniedziałek
dzień
4°C Poniedziałek
wieczór
2°C Wtorek
noc
1°C Wtorek
rano
wiecej »

Reklama