Królowa Hiszpanii Zofia, premier Holandii Jan Peter Balkenende, przewodniczący MKOl Jacques Rogge otwierają listę najważniejszych osób, które zasiądą na trybunach stadionu w Johannesburgu podczas finału piłkarskich mistrzostw świata Hiszpania - Holandia.
Hiszpańska rodzina królewska będzie reprezentowana nie tylko przez królową Zofię, która podczas półfinału z Niemcami (1:0 dla Hiszpanii) kibicowała zespołowi "La Roja" z szalikiem w barwach narodowych, ale i przez następcę tronu księcia Filipa z małżonką, księżniczką Letizią. Król Juan Carlos jest po operacji i pozostał w Hiszpanii.
Kciuki za Holandię, oprócz premiera, będzie trzymał następca tronu książę Wilhelm Aleksander wraz z małżonką, pochodzącą z Argentyny księżniczką Maximą. Kolejnym przedstawicielem dynastii książęcych będzie władca Monako Albert.
Na trybunach stadionu Soccer City zasiądą prezydenci jedenastu afrykańskich państw, między innymi Joahn Atta Mills z Ghany i oczywiście szef RPA Jacob Zuma, laureat Pokojowej Nagrody Nobla Desmond Tutu, były sekretarz generalny ONZ Kofi Annan.
Będą gwiazdy sportu: koszykarz Pau Gasol, tenisista Rafael Nadal, piłkarze Włoch Fabio Cannavarom Niemiec Lothar Mathaeuss, Kameruńczyk Roger Milla, osobiwstości świata kultury - tenor Placido Domingo, piosenkarka Shakira i modelka Naomi Campbell.
Oczywiście nie zabraknie władz światowego futbolu z prezydentem FIFA Josephem Blatterem i prezydentem UEFA Michelem Platinim na czele.
Reprezentacja Holandii lub Hiszpanii po raz pierwszy w historii zdobędzie mistrzostwo świata w piłce nożnej. Pomarańczowi w finale mundialu zagrają po raz trzeci, dla Hiszpanów będzie to debiut w meczu o taką stawkę.
Holendrzy przegrywali w finale mundialu w 1974 i 1978 roku. Najpierw 1:2 z Niemcami, a następnie 1:3 z Argentyną.
Hiszpanie natomiast swoją grą w RPA już i tak poprawili dotychczasowy najlepszy wynik w mistrzostwach świata. W 1950 roku zajęli czwarte miejsce.
Na turnieju tej rangi obie drużyny nigdy ze sobą nie grały. Ich ostatnia, towarzyska potyczka odbyła się w Rotterdamie w 2001 roku. Holendrzy wygrali 1:0.
Choć wszyscy kibice mają nadzieję obejrzeć w niedzielę (godz. 20.30) wielkie piłkarskie widowisko, to niekoniecznie ich oczekiwania mogą być zaspokojone.
"Wolę abyśmy zaprezentowali brzydki, nieefektowny futbol i zwyciężyli, niż przegrali po pięknej grze" - powiedział pomocnik dwukrotnych wicemistrzów świata Arjen Robben.
Ten mecz może także wyłonić zwycięzcę klasyfikacji najlepszych strzelców. Po pięć trafień mają na koncie Hiszpan David Villa i Holender Wesley Sneijder.
Jedno jest pewne. Po raz pierwszy w historii mundial rozgrywany poza Europą wygra drużyna ze Starego Kontynentu. (PAP)
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.