Biskupi meksykańscy i amerykańscy zebrali się w przygranicznym mieście Matamoros w Meksyku, aby rozmawiać o kwestiach związanych z imigracją. Celem spotkania było wypracowanie sposobów pomocy osobom przekraczającym granicę z USA.
Spotkanie zaowocowało wspólnym oświadczeniem podpisanym przez biskupów meksykańskich i amerykańskich, którzy wyrazili zaniepokojenie sytuacją nierówności i przemocy, jakiej doświadczają migranci i zobowiązali się do dalszej obrony praw człowieka, a szczególnie osób ubogich.
Matamoros, które znajduje się na południowym brzegu Rio Grande, bezpośrednio przy granicy z USA, zna dramat imigrantów z Ameryki Łacińskiej z pierwszej ręki. Władze amerykańskie często odrzucają ich prośby o azyl oraz są oni poddawani długim i niepewnym procesom weryfikacyjnym bez gwarancji zamieszkania w USA i jakiejkolwiek ochrony. „Migranci są zagrożeni przez przemoc i dyskryminację, dlatego my, biskupi, nie możemy nie wyrazić naszej troski o ludzi, których ubóstwo zmusza do opuszczenia swojej ziemi i którzy w czasie podróży są narażeni na poważne niebzpieczeństwa i odrzucenie” – czytamy w oświadczeniu.
Biskupi podkreślają dramat rozdzielonych rodzin i nieludzkie warunki, które panują w wielu ośrodkach detencyjnych. Zapewniają, że są „zasmuceni wzrostem rasizmu, nienawiści i dyskryminacji oraz faktem, że migranci są postrzegani jako najeźdźcy i przestępcy”. „Cierpimy z powodu dramatu deportowanych, którzy widzą, że wysiłki poszły na marne i którzy wracają do domu bez pieniędzy i z długami, które zaciągnęli u przemytników. Napełnia nas żałobą także to, że wielu z nich, w poszukiwaniu lepszej przyszłości, straciło życie”. – napisali hierarchowie.
Na koniec biskupi przypominają rządom USA, Meksyku, Kanady, Ameryki Środkowej i Karaibów o pilnej potrzebie stworzenia warunków, w których każdy ma możliwość dążenia do „integralnego rozwoju oraz godnego i pokojowego życia”.
Referendum w sprawie odwołania rady miejskiej jest nieważne ze względu na zbyt niską frekwencję.
Legendarny dowódca II Korpusu Polskiego został pochowany wśród swoich żołnierzy.
Zwolennicy przypisywali mu wyłącznie zalety. Przeciwnicy zarzucali zaś zdławienie demokracji.