Proces w sprawie nieprawidłowości związanych z prowadzeniem firmy należącej do rodziny Artura W., piłkarza Lecha Poznań, rozpoczął się w piątek w Sądzie Okręgowym w Poznaniu.
Wraz z Arturem W. na ławie oskarżonych zasiadają jego żona, siostra i ojciec.
Poznańska prokuratura oskarżyła Artura W. i jego rodzinę o narażenie na wielomilionowe straty wierzycieli należących do rodziny zakładów mięsnych w Buszewie koło Szamotuł.
Według aktu oskarżenia Artur W., wiedząc, że firma ma wielu wierzycieli i tym samym znajduje się w położeniu grożącym niewypłacalnością, próbując odzyskać pożyczone firmie pieniądze, zawarł z właścicielami spółki umowy przewłaszczenia części majątku.
Tymczasem według prawa, kiedy spółka znajduje się w sytuacji grożącej niewypłacalnością, nie wolno podejmować działań, które uniemożliwiałyby uregulowanie zobowiązań wobec wierzycieli. Arturowi W. grozi do 8 lat więzienia.
33-letni W. jest obecnie piłkarzem Lecha Poznań. Wcześniej występował w Widzewie Łódź i Arminii Bielefeld oraz Hercie Berlin. W lidze niemieckiej grał od 2000 do 2010 roku, był m.in. najlepszym strzelcem 2. ligi niemieckiej. Od 1999 roku rozegrał 17 meczów w reprezentacji Polski, zdobywając cztery gole. Ostatni raz w drużynie narodowej wystąpił w lutym 2008 roku.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.