Decyzja Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w sprawie nieruchomości przy stołecznej ul. Nabielaka 9 jest "absolutnie skandaliczna" - ocenił w środę wicepremier Jacek Sasin. Zapowiadaliśmy, że będziemy chcieli kontynuować reformę sądownictwa i ta decyzja nas w tym utwierdza - dodał.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił we wtorek decyzję komisji weryfikacyjnej w sprawie nieruchomości przy stołecznej ul. Nabielaka 9, gdzie mieszkała tragicznie zmarła działaczka lokatorska Jolanta Brzeska. Wcześniej uchylono również decyzje komisji dotyczące adresów: Mokotowska 40 i Skaryszewska 11.
Oto co po rozprawie napisała córka Jolanty Brzeskiej:
Wychodząc usłyszałam "proszę opuścić salę". Mi łachy sąd nie roił...
— Magda Brzeska (@Swiatmiska) 22 października 2019
Śmianie się ze mnie jest śmianiem się z ludzi przeżywających tragedię, śmianie się ze śmierci mojej mamy.
Jak bardzo trzeba być pozbawionym uczuć? https://t.co/hN6E4A0PBE
Oto nagranie z sali sądowej:
Oto nagranie sytuacji, w której poruszona uzasadnieniem wyroku w sprawie Nabielaka 9 córka Jolanty Brzeskiej opuszcza salę, co wywołało śmiech sędziego Dariusza Pirogowicza. https://t.co/vom1slj95n pic.twitter.com/GWQjstwPHt
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) 23 października 2019
Sasin ocenił w środę w radiowej Jedynce, że decyzja ta jest "absolutnie skandaliczna". "To pokazuje, że sędziowie w Polsce uznają się nie za tych, którzy powinni orzekać na podstawie obowiązującego prawa, tylko uznają się za tych, którzy będą to prawo niejako kształtować. Jedne ustawy uznając, a innych nie uznając, bo w tym przypadku mamy dokładnie taką sytuację" - podkreślił wicepremier.
Sasin poruszył też kwestię działania warszawskiego ratusza. "Który w większości spraw reprywatyzacyjnych tych, gdzie w oczywisty sposób złamano prawo i komisja weryfikacyjna naprawia te błędy, ratusz występuje tu jako rzecznik tych handlarzy nieruchomości. Tych, którzy przejmowali niezgodnie z prawem te kamienice" - zaznaczył Sasin.
Dodał, że tak samo było przypadku ul. Nabielaka 9. "Bo również ratusz tutaj występował przeciwko tej decyzji komisji weryfikacyjnej, korzystnej dla siebie, bo to przecież jest teoretycznie zwrot mienia ratuszowi" - podkreślił polityk.
"Co do reformy sądownictwa, to oczywiście zapowiadaliśmy i zapowiadamy, że będziemy chcieli ją kontynuować, a ten przypadek nas utwierdza w słuszności naszej decyzji" - zaznaczył Sasin.
Decyzję reprywatyzacyjną w sprawie nieruchomości przy ul. Nabielaka 9 w styczniu 2006 r. podpisał Mirosław Kochalski - ówczesny sekretarz m.st. Warszawy. Na jej mocy kamienicę - gdzie mieszkała m.in. działaczka lokatorska Jolanta Brzeska, która zginęła w 2011 r. w niewyjaśnionych okolicznościach - przekazano trojgu spadkobiercom dawnych właścicieli i znanemu "kupcowi roszczeń" Markowi M., który część praw miał nabyć za bezcen od innych spadkobierców.
Reprywatyzację nieruchomości przy ul. Nabielaka 9 komisja weryfikacyjna uchyliła w grudniu 2017 r., nakazując jednocześnie Markowi M. zwrot ponad 2,9 mln zł.
Komisja argumentowała, że po reprywatyzacji sytuacja lokatorów kamienicy radykalnie się pogorszyła: podwyższono czynsze, co doprowadziło do powstania zaległości finansowych, a to z kolei skutkowało postępowaniami o zapłatę i eksmisjami. W konsekwencji niemal wszyscy lokatorzy opuścili swoje mieszkania.
Skargę na decyzję komisji w zakresie uzasadnienia złożyło m.st. Warszawa, zaskarżył ją także Marek M. We wtorek Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie zdecydował o jej uchyleniu.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.