Zakończyła się trwająca 53 dni akcja "Wileńszczyzna powodzianom"; mieszkający na Litwie Polacy zebrali około 250 tys. litów (około 250 tys. złotych) na pomoc dla powodzian w Polsce.
"Ta pomoc zostanie przyjęta w Polsce z wdzięcznym sercem" - powiedział we wtorek ambasador Polski na Litwie Janusz Skolimowski w wywiadzie dla polskiej rozgłośni w Wilnie Radia Znad Wilii.
Dokładna suma zebranej pomocy będzie znana pod koniec tygodnia, bo pieniądze jeszcze spływają na konto ambasady. Następnie zostaną przekazane do polskiego MSZ i tam zapadnie decyzja jak zostaną wykorzystane.
W akcji zainicjowanej przez polskie organizacje i media na Litwie dużą aktywność wykazały polskie parafie Wileńszczyzny, polskie szkoły, samorządy rejonu wileńskiego, solecznickiego, trockiego, oraz koła Związku Polaków na Litwie.
"Dziękujemy wszystkim Polakom i Litwinom, (...) pomoc płynęła ze wszystkich stron" - powiedział ambasador.
Przypomniał, że wiele miast litewskich, a także gmin, które mają polskich partnerów na terenach dotkniętych powodzią, organizowało pomoc we własnym zakresie, a w ramach UE litewski rząd wysłał ekipę z pompami o wysokiej wydajności.
Abp Józef Polak podczas mszy kończącej XII Zjazd Gnieźnieński
Kair liczy na poparcie tej inicjatywy na poniedziałkowym szczycie arabsko-islamskim.
List do uczestników uroczystości w Gietrzwałdzie przysłał prezydent RP Karol Nawrocki.
Bóg - nie, deprawacja - tak. Ale ciągle rodzice mają szansę...
Dzień wcześniej ukraiński wywiad wojskowy (HUR) potwierdził atak na rafinerię ropy w mieście Ufa.
Według armii z około 1 mln osób zamieszkujących Gazę uciekło dotąd około 280 tys.