Garncarze, snycerze, kowale, koronkarze, wytwórcy biżuterii i żywności tradycyjnymi metodami - w sumie ponad 100 wystawców bierze udział w rozpoczynającym się w czwartek w Szczecinie II Jarmarku Jakubowym.
Impreza, która odbywa się przed katedrą św. Jakuba, towarzyszy odpustowi z okazji przypadającego w niedzielę 25 lipca święta patrona katedry.
"Chcieliśmy wskrzesić tradycje barwnych, radosnych odpustów polskich, ze straganami i korowodami, a jednocześnie przyciągnąć turystów i mieszkańców miasta do naszej pięknej katedry" - powiedział PAP współorganizator imprezy ks. Maciej Pliszka z parafii św. Jakuba Apostoła.
Podczas jarmarku na straganach można będzie kupić i zobaczyć, jak powstają tradycyjne produkty. "Wybierany będzie tzw. Regionalny Produkt Jakubowy, którego wytwórca dostanie certyfikat i nagrodę pieniężną, a produkt będzie promowany jako jeden z produktów regionalnych" - powiedział ks. Pliszka. Rok temu, na pierwszym Jarmarku, takim produktem zostały paszteciki "muszle jakubowe".
Jarmark to również koncerty m.in. zespołu Arka Nowego i Dikanda oraz zespołów folklorystycznych; w sobotę i niedzielę w katedrze co godzinę odbywać się będą koncerty organowe. W niedzielę ulicami miasta przejdzie korowód uczestników imprezy.
Ponad 70 wystawców zaprezentuje gotowe wyroby i swoje umiejętności w takich dziedzinach, jak garncarstwo, koronkarstwo, kowalstwo, bednarstwo i snycerstwo. Nie zabraknie także wytwórców produktów regionalnych.
Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego Władysław Husejko, który objął imprezę patronatem, podkreślił, że "obecność osób utrzymujących i kultywujących ginące zawody kreuje pozytywny wizerunek regionu i stwarza szansę na zaktywizowanie tego rodzaju działalności". "To także próba ożywienia tej części Szczecina i przywrócenie naszemu miastu serca - centrum spotkań i wydarzeń kulturalnych" - powiedział.
Jarmark odbywa się na placu przed katedrą i na ulicach wokół niej. Potrwa do niedzieli.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.