- My jako Kościół też możemy mieć taką pokusę, by podkreślać siebie, zadbać o siebie. My, Kościół, jesteśmy sługą niekoniecznym! Kościół nie jest ważny – ważny jest Jezus i ważny człowiek, i świat, do którego Kościół jest posłany! Kościół jest narzędziem. Nie jest celem dla siebie, nie jest celem samym w sobie! – mówił abp Grzegorz Ryś do wspólnot neokatechumenalnych.
Wczoraj wieczorem w parafii pw. św. Alberta Chmielowskiego na łódzkim osiedlu Widzew wspólnota łódzkiego Seminarium Redemptoris Mater w obecności arcybiskupa przedstawiła się łódzkim wspólnotom Drogi Neokatechumenalnej. Następnie zostały przedstawione wspólnoty neokatechumenalne regionu łódzkiego, do którego należą wierni archidiecezji łódzkiej, diecezji włocławskiej oraz diecezji kaliskiej.
Kiedy mamy do czynienia ze zgorszeniem?
W homilii abp Ryś zwrócił uwagę, że – jak mówi Jezus – przy odrobinie wiary działyby się rzeczy niemożliwe. – A co w tym przeszkadza? To, że nie chcecie być sługami niekoniecznymi! To jest przeszkoda, aby Bóg przez was mógł robić rzeczy niewyobrażalne, niesłychane, niemożliwe! – tłumaczył arcybiskup. – Tych sześciu (kleryków) przygotowuje się do kapłaństwa, nas tu jest już kilku, którzy są księżmi – co my możemy sami z siebie wam dać? Ja nie umiem wskrzeszać. Nie umiem oczyszczać trędowatych. Sam nie jestem w stanie nikomu odpuścić grzechów. Sam nie wiedziałbym – sam z siebie – jakie znaleźć słowo, by porozmawiać z kimś, komu umarł ojciec, matka albo dziecko. Macie jakieś własne słowa na takie sytuacje? Macie coś do powiedzenia od siebie? Mogłyby się, przy odrobinie naszej wiary, dziać w ludziach rzeczy niemożliwe, tylko że my musimy zniknąć! – podkreślił kaznodzieja.
– Im będziesz mniej miejsca zajmował, tym będzie więcej przestrzeni dla Boga, a On będzie działał. Będą się działy rzeczy niesamowite, bo ty się robisz mały. Ty mówisz: ja jestem nieważny. Ja jestem sługa niekonieczny! Wtedy otwierasz przestrzeń Bogu do działania, to znaczy otwierasz innych na przestrzeń z Jezusem, z Jego miłością, z Jego mocą, z Jego mądrością, z Jego obecnością! A jeśli za każdym razem będziemy słudzy konieczni, to człowiek, któremu teoretycznie mówimy o Jezusie, nawet nie ma szans Go zobaczyć, bo wszędzie jestem ja! – zauważył hierarcha.
– Dziś mówi się: kryzys, kryzys, kryzys w Kościele. Wiecie skąd się bierze kryzys? – spytał abp Ryś. – Bierze się z tego, że nas jest za dużo! Jest za dużo gadania o Kościele, a za mało o Jezusie! Jest za dużo o Kościele, a za mało o ludziach. Jest kryzys bezowocności, a mogłyby się dziać rzeczy niemożliwe, tylko trzeba być takim małym – zakończył.
Międzynarodowe Archidiecezjalne Seminarium Misyjne Redemptoris Mater zostało powołane do istnienia dekretem arcybiskupa łódzkiego Grzegorza Rysia w święto św. Mateusza Ewangelisty, tj. 21 września br. Na urząd rektora tegoż seminarium powołany został ks. Michał Jaworski.
Konferencja odbywała się w dniach od 13 do 15 listopada w Watykanie.
Minister obrony zatwierdził pobór do wojska 7 tys. ortodoksyjnych żydów.
Zmiany w przepisach ruchu drogowego skuteczniej zwalczą piratów.
Europoseł zauważył, że znalazł się w sytuacji "dziwacznej". Bo...