Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew powiedział w czwartek, dwa dni przed drugą rocznicą wybuchu pięciodniowej wojny rosyjsko-gruzińskiej o Osetię Południową, że stosunki Moskwy z Tbilisi nie mogą być wznowione dopóki przy władzy będzie Micheil Saakaszwili.
"To, że dyplomatyczne stosunki z Gruzją są zniszczone - nie jest winą Rosji. Odpowiedzialność za wszystko, co się stało i za zniszczenie politycznych kontaktów leży całkowicie po stronie kierownictwa Gruzji i prezydenta Micheila Saakaszwilego" - podkreślił rosyjski przywódca na konferencji prasowej.
"Nie może być normalnych stosunków z Gruzją przy obecnym przywódcy tego kraju" - powiedział Miedwiediew. Dodał jednocześnie, że stosunki te mogą być wznowione, gdy tylko władzę w Gruzji będzie sprawował inny prezydent.
W następstwie wojny rosyjsko-gruzińskiej z początku sierpnia 2008 roku niepodległość ogłosiły wspierane przez Moskwę dwa separatystyczne regiony Gruzji: Osetia Południowa i Abchazja.
Wydział medyczny utworzono tu w 2022 roku; na kierunku lekarskim studiuje w sumie 180 osób.
Piotr Wielgomas podkreślił, że nie zależało mu "na żadnych spekulacjach".
We wtorkowe popołudnie ulicami Katowic przeszła demonstracja zorganizowana przez centrale związkowe.
Niektóre algorytmy sztucznej inteligencji wciąż żyją w przeszłości.
„Znów zostaliśmy pominięci, potraktowani niesprawiedliwie i dyskryminowani."
"Jeśli wojownik się nie poddał - my nie mieliśmy prawa się poddać."