Po półrocznym pobycie w klasztorze kamedulskim w Krakowie biskup płocki wraca do diecezji.
Tym samym 1 stycznia 2020 r. zakończył się czas sprawowania przez kard. Kazimierza Nycza funkcji administratora apostolskiego sede plena diecezji płockiej, na czas nieobecności w niej bp. Libery.
"Opuszczając na sześć miesięcy Wzgórze Tumskie w Płocku i przenosząc się do pustelni na Srebrnej Górze, nie straciłem łączności z diecezją płocką, ponieważ »zabrałem ją« w sensie duchowym ze sobą. Choć piuski w eremie nie używam, to mam ze sobą pierścień biskupi, który jest wymownym znakiem moich zaślubin z Kościołem płockim" - mówił biskup Libera w wywiadzie, którego udzielił 22 grudnia Elżbiecie Grzybowskiej, rzecznik prasowej diecezji płockiej.
"Wszystko, co stanowi nasz Kościół lokalny, jest ze mną tutaj, w eremie kamedułów. Wszystkie te rzeczywistości, które składają się na Kościół w wymiarze duchowym, pastoralnym, noszę głęboko w sercu. I tak po kolei - duchowieństwo, osoby konsekrowane, nasze seminarium, rodziny, dzieci i młodzież, ruchy i stowarzyszenia kościelne, chorzy i nasi seniorzy, ale również osoby zagubione bądź zbuntowane, żyjące z dala od Boga, były i są stale obecne w moich modlitwach. Od wczesnych godzin porannych do wieczora intencje diecezjalne przewijają się w mojej modlitwie podczas Mszy św., brewiarza, Różańca czy nawiedzenia Najświętszego Sakramentu. Jest to dla mnie czymś całkiem naturalnym i oczywistym. Parafrazując słowa Psalmu 16., ale wyrażając też najgłębsze uczucia towarzyszące tej modlitwie, powiem: »Sznur mierniczy wyznaczył mi dział wspaniały i bardzo mi jest miłe to moje dziedzictwo. Błogosławię Pana (…), bo nawet w nocy upomina mnie serce«."
"Docierały do mnie w różnej formie oznaki sympatii i poparcia jeszcze przed wyjazdem do pustelni i potem, już podczas pobytu na Srebrnej Górze. Pochodziły one od kapłanów, sióstr zakonnych, od wspólnot młodzieżowych, od członków ruchów i stowarzyszeń czy innych diecezjan, deklarujących spontaniczne wsparcie modlitewne podczas mojego pobytu w eremie. Bywały też sytuacje zaskakujące. Pewnego dnia na furtę klasztorną zgłosił się sympatyczny pan sołtys z terenu diecezji płockiej, który przywiózł pół bochenka chleba dożynkowego. Chciał się podzielić nim ze swoim biskupem. Pokonał - bagatela - prawie 400 km samochodem. Oczywiście był w odwiedzinach na Srebrnej Górze i biskup Mirosław, i ksiądz sekretarz, i było wielu, wielu innych, którzy towarzyszyli mi podczas tej duchowej przygody. Wszystkim jestem bardzo wdzięczny za te oznaki łączności ze mną podczas pobytu w pustelni" - powiedział biskup w długim wywiadzie, który już wkrótce ukaże się w całości nakładem Płockiego Instytutu Wydawniczego, a który już 2 stycznia opublikowała również Katolicka Agencja Informacyjna.
"Patrząc z tej perspektywy sześciu miesięcy spędzonych wśród pustelników kamedułów, może to być zachętą dla kogoś, żeby spróbował odkryć na nowo Boga obecnego w codziennym życiu. Jest to zaproszenie, by podjąć przygodę z Bogiem, którego przesłaniają nam zwykłe zajęcia, rutyna, powierzchowność. To jest ten znak, który chciałbym dać - nie pogrążajmy się w jałowych debatach, miałkich reformach, ocenach, w których uwzględniamy tylko własne perspektywy. Powróćmy do pierwszej miłości, do prostoty życia i przejrzystości naszych powołań"… - akcentuje biskup, powracając do swojej diecezji "z nowymi siłami ducha i ciała".
"Wzmocniony przez Pana łaską Jego obecności i bliskości. Trochę jak prorok Eliasz pokrzepiony na pustyni Bożym pokarmem, podejmuję dalszą wędrówkę do mojej góry Horeb. [Mam 68 lat i] kres tej drogi rysuje się przede mną coraz bardziej wyraziście. Ufam, że dobiegający końca czas sabatyczny dobrze wykorzystałem i będzie on procentował teraz w mojej codziennej posłudze biskupiej.
Nowych programów duszpasterskich nie planuję, bo prawdziwym programem - parafrazując myśl Benedykta XVI - jest nie postępować według własnej woli, ale wsłuchiwać się w słowo i wolę Chrystusa, poddawać się Jego kierownictwu, tak, aby to ON sam prowadził nasz Kościół lokalny w tej godzinie naszej historii" - powiedział biskup.
O decyzji biskupa płockiego czytaj więcej tutaj:
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.