Założyciel portalu internetowego WikiLeaks Julian Assange oświadczył, że mimo ostrzeżeń Pentagonu w najbliższych tygodniach opublikuje 15 tys. kolejnych tajnych dokumentów o wojnie w Afganistanie.
W czasie konferencji w Sztokholmie poinformował, że WikiLeaks, który specjalizuje się w publikowaniu przecieków, jest w połowie przeglądu dokumentów. Assange powiedział, że opublikowane zostaną wszystkie dokumenty, ale pewne fragmenty zostaną zredagowane, aby chronić "niewinne osoby".
W końcu lipca portal WikiLeaks opublikował ponad 70 tys. tajnych dokumentów, dotyczących wojny w Afganistanie. Pentagon ostrzegał w piątek, że publikacja dalszych materiałów stanowiłaby "szczyt nieodpowiedzialności" i byłaby jeszcze bardziej szkodliwa niż poprzedni przeciek.
Portal "nie da się zastraszyć Pentagonowi ani jakiejkolwiek innej organizacji" - zadeklarował Assange. "Z tymi materiałami postępujemy ostrożnie i uważnie" - zapewnił. Dodał, że materiały zawierają więcej opisów, mogących umożliwić identyfikację pewnych osób, dlatego należało je przejrzeć "linijka po linijce".
Ujawnione dotąd materiały to - jak twierdzi WikiLeaks - "sprawdzone i autentyczne dokumenty", m.in. o tajnych operacjach wojsk amerykańskich w Afganistanie między styczniem 2004 roku a grudniem 2009 roku.
Assange uczestniczył w stolicy Szwecji w seminarium zatytułowanym "Pierwszą ofiarą wojny jest prawda".
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.