Katolickie podstawówki i szkoły średnie w USA poddawane są kontroli pod kątem tego, czy zachowują swą katolicką tożsamość i czy ich działalność edukacyjna odbywa się w zgodzie z nauczaniem Kościoła. Kontrole prowadzone są w dziewięciu amerykańskich stanach i na wyspie Guam
Związane jest to z nowymi kościelnymi przepisami regulującymi przyznawanie przez episkopat akredytacji placówkom katolickim na poziomie podstawowym i średnim.
Nowe normy i przepisy dotyczące nauczania w stanach: Kalifornia, Oregon, Waszyngton, Idaho, Montana, Arizona, Utah i na Hawajach zostały wydane przez Western Catholic Educational Association podlegającą biskupom kalifornijskim. Powodem tego jest troska hierarchów o zachowanie katolickiej tożsamości przez kościelne placówki edukacyjne.
„Zachowanie katolickiej tożsamości jest trudniejsze w szkołach średnich niż podstawowych. Niektórzy nauczyciele tych szkół uważając siebie za profesorów akademickich, gdy chodzi o swobodę nauczania, i zatracają perspektywę wiary” - powiedział William Carriere, odpowiedzialny w przeszłości za edukację katolicką w diecezji Orange w Kalifornii. Stwierdził on także, że szkoły katolickie nie mają sensu istnienia, jeśli nie przekazują wiary i wartości chrześcijańskich.
Wszystkie placówki edukacyjne w dziewięciu stanach są obecnie poddawane trzydniowym wizytacjom komisji akredytacyjnej. Szkoły zostały zobowiązane do przedstawienia członkom komisji dowodów i dokumentacji, potwierdzających, że ich działalność edukacyjna odbywa się w zgodzie z nauczaniem Kościoła. Ponadto komisje spotykają się z rodzicami, nauczycielami, uczniami i administratorami szkół.
Zgodnie z nowo obowiązującymi normami szkoły muszą wykazać także, że używają symboli religijnych, pozwalają na sprawowanie sakramentów, zachowują tradycje religijne, a także, że przesłanie Ewangelii jest aktywnie włączane przez personel szkolny w całościowe nauczanie.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.