Korea Północna ostrzegła w niedzielę, że planowane w najbliższym tygodniu wspólne manewry wojskowe Korei Południowej i Stanów Zjednoczonych spotkają się z "bezlitosną" odpowiedzią Phenianu.
"Odpowiedź militarna będzie najbardziej surową karą, kiedykolwiek nałożoną na kogokolwiek w świecie" - głosi oficjalny komunikat północnokoreańskiej armii.
Jak zapowiedziano, reakcją armii i narodu Korei Północnej na planowane ćwiczenia będzie "uderzenie bez litości".
Wspólne manewry Korei Północnej i USA zaczynają się w poniedziałek i mają potrwać 10 dni. Strona amerykańska przekazała, że weźmie w nich udział ok. 30 tys. żołnierzy USA. Korea Płd. zmobilizowała 56 tys. żołnierzy. Seria ćwiczeń wojskowych jest przygotowywana przez Seul po zatonięciu w marcu południowokoreańskiego okrętu. Zginęło wówczas 46 marynarzy. Seul oskarża o zatopienie Phenian, który zdecydowanie zaprzecza.
W Korei Południowej stacjonuje 28,5 tys. amerykańskich żołnierzy.
Tego samego dnia południowokoreański prezydent Li Miung Bak w przemówieniu z okazji 65. rocznicy zakończenia japońskiej okupacji zaapelował do Phenianu o rezygnację z prowokacji militarnych i podjęcie kroków zmierzających do pokoju.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.