Żebracy i umilacze przeklinają kryzys

Spadek dochodów o 70 procent, lament nad furą jednogroszówek w kapeluszu i załamanie nerwowe - relacjonuje "Dziennik Polski". Krakowscy żebracy i uliczni grajkowie narzekają, że choć Polski oficjalnie nie dotknął globalny kryzys gospodarczy, to ich - jak najbardziej.

"Gdyby nie obcokrajowcy, poszlibyśmy z torbami" - podkreśla w rozmowie z gazetą Stanisław Szmigrodzki, inwalida spod Kościoła Mariackiego. Jego zdaniem, powodem drastycznego spadku datków "nie jest kryzys globalny, tylko indywidualny".

"Polacy po prostu nic nie dają albo rzucą grosze. Dosłownie grosze" - mówi "DP" potrząsając plastikowym pudełkiem. Jest puste. A przecież od rana mijało go tyle osób. Niebo jednak zachmurzone, szaleje ulewa. Stanisław chce wierzyć, że przechodnie po prostu nie widzą go spod parasoli... - czytamy w publikacji "Dziennika Polskiego".

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
30 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31 1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
7°C Piątek
noc
6°C Piątek
rano
8°C Piątek
dzień
8°C Piątek
wieczór
wiecej »