Prezydent Indonezji Joko Widodo zapowiedział budowę tunelu między katolicką katedrą i położonym naprzeciw niej „meczetem niepodległości”. – To będzie tunel przyjaźni. Ludzie nie będą musieli przechodzić przez ulicę z jednej świątyni do drugiej, tłumaczył Widodo w rozmowie z mediami opublikowanej 7 lutego.
Zbudowany w 1975 roku przez rząd Indonezji meczet „Masjid Istiqlal” i poświęcona w 1901 r. neogotycka katedra Wniebowzięcia Matki Bożej położone są w dzielnicy rządowej i od dawna uważane są za symbole tolerancji. Według informacji mediów, przy dużych świętach, jak Boże Narodzenie czy „Id al Fitr” kończący ramadan - muzułmański miesiąc postu, muzułmanie i katolicy z zasady korzystają z parkingu wspólnego dla meczetu i kościoła.
Indonezja jest krajem o największej na świecie liczbie ludności muzułmańskiej. Prezydent Widodo podejmuje szereg konkretnych i symbolicznych środków starając się tłumić rosnące od lat wpływy konserwatywnego i wojowniczego islamu politycznego w Indonezji.
Tunel ma być zbudowany w ramach prac remontowych w meczecie. Jest on największą świątynią islamską w Azji południowo-wschodniej, może pomieścić 120 tys. wyznawców.
Tymczasem ultrakonserwatywni muzułmanie w indonezyjskiej prowincji Zachodniej Jawy przygotowują atak na festiwal międzyreligijny.
Oczekuje się, że na wydarzenie zaplanowane na 15 lutego w miastach Bandung i Cirebon przybędą tysiące buddystów, katolików, protestantów, konfucjanistów, hindusów i muzułmanów. „Jesteśmy temu przeciwni, gdyż zawarte tam są elementy wielobóstwa, co sprzeciwia się islamowi”, miał tłumaczyć cytowany przez media indonezyjskie rzecznik ultrakonserwatywnego Forum Organizacji Islamskich Formasi. Organizacja zagroziła, że jeśli władze nie odwołają festiwalu, wówczas „weźmie sprawę w swoje ręce”.
Natomiast katolicki kapłan ks. Antonius Benny Susetyo podkreślił, że spotkania międzyreligijne są konieczne dla unikania nieporozumień. Ks. Susetyo jest członkiem gremium doradzającego prezydentowi Joko Widodo w kwestii rozwijania tolerancji religijnej w Indonezji. Według azjatyckiej agencji prasowej „Ucanews” w Bandung planowany jest uroczysty przemarsz z przedstawicielami religii oraz polityki, mają się też zaprezentować różne religie i kierunki wiary.
Zdaniem obserwatorów, w zamieszkanej w znacznej większości przez muzułmanów Indonezji od lat rosną wpływy konserwatywnego i wojowniczego islamu politycznego. Licząca 48 mln mieszkańców prowincja Zachodniej Jawy jest siedzibą radykalnego islamu i islamskich ekstremistów, ma opinię najmniej tolerancyjnej prowincji Indonezji.
Celem araków islamistów są przede wszystkim chrześcijanie różnych wyznań. Islamiści wywierają presję na zamykanie kościołów, przemocą starają się przeszkodzić budowie nowych. Jeden z takich protestów przeciwko budowie nowej świątyni islamiści przeprowadzili w Bandung na początku lutego.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.