Aż 93 proc. mieszkańców Salwadoru sprzeciwia się depenalizacji aborcji, a 76 proc. popiera decyzję prezydenta kraju o odrzuceniu tzw. Zgody z Brasílii. Dokument ten chce wymusić na państwach Ameryki Łacińskiej liberalizację aborcji.
Zgoda z Brasílii to nazwa przyjętych 16 lipca br. konkluzji XI Regionalnej Konferencji nt. Kobiet, zorganizowanej przez oenzetowską Komisję Gospodarczą dla Ameryki Łacińskiej i Karaibów (CEPAL).
Obrońcy życia krytykują nazwę dokumentu. Ich zdaniem nie wyraża on żadnej zgody, poza poglądami „organizacji promujących aborcję, które całkowicie zdominowały przebieg wydarzenia”.
W imieniu Salwadoru dokument podpisała Julia Evelyn Martínez, dyrektorka Salwadorskiego Instytutu Rozwoju Kobiet. Jednak prezydent Mauricio Funes oświadczył, że Zgoda z Brasílii nie jest inicjatywą ustawodawczą, zaś Konstytucja Salwadoru chroni życie człowieka od poczęcia.
Co czwarte dziecko trafiające dom"klasy wstępnej" nie umie obyć się bez pieluch.
Mężczyzna miał w czwartek usłyszeć wyrok w sprawie dotyczącej podżegania do nienawiści.
Decyzja obnażyła "pogardę dla człowieczeństwa i prawa międzynarodowego".
Według szacunków jednego z członków załogi w katastrofie mogło zginąć niemal 10 tys. osób.