Większość z nas, motywowana dobrem własnym i bliźnich, poddała się kwarantannie. Dla jednych ma ona charakter ścisły, dla innych polega po prostu na ograniczeniu kontaktów do koniecznego minimum. Sytuacja, w jakiej się znaleźliśmy, jest trudna i uciążliwa. Rodzi więc lęki i pytania. Staramy się ją zrozumieć.
Chrześcijanie wierzą, że każda sytuacja – a w szczególności sytuacja dramatyczna – ma także swój sens religijny. Aby go odsłonić, sięgają do Biblii. W Biblii zaś wielokrotnie pojawia się motyw odosobnienia. Zwróćmy uwagę, że Pan Jezus – jak Mojżesz i Eliasz – pościł w odosobnieniu czterdzieści dni, a słowo „kwarantanna” znaczy dosłownie: czterdzieści. Na tyle dni bowiem izolowano kiedyś ludzi podejrzanych o zarażenie. Sens medyczny kwarantanny styka się więc z sensem religijnym. Odosobnienie jest zarówno warunkiem ozdrowienia, jak i wielkich dzieł zbawczych.
Swoistą kwarantannę odbywał biblijny Dawid – późniejszy król Izraela i obraz Chrystusa. Według Pierwszej Księgi Samuela chronił się on w odosobnieniu przed Saulem, który czyhał na jego życie. Odosobnienie Dawida było tak ścisłe, że kontaktował się ze swym przyjacielem – Jonatanem – za pomocą strzał. Gdy strzała wystrzelona przez przyjaciela padła bliżej, Dawid mógł wracać; gdy dalej, musiał nadal pozostać w ukryciu.
Nasza sytuacja jest podobna do sytuacji Dawida. Z tą różnicą, że posiadamy znacznie lepsze techniki kontaktu na odległość niż strzały. Co więcej, tak się do tych technik przyzwyczailiśmy, że potrzeba było kwarantanny, byśmy zatęsknili do spotkania z drugim człowiekiem twarzą w twarz. Dzięki kwarantannie zrozumieliśmy też, jak bardzo potrzebujemy innych ludzi. Każdy z nas ma swojego Jonatana, bez którego by nie przetrwał. Każdy też może być dla kogoś takim Jonatanem.
Sytuacja Dawida jest symbolem naszej sytuacji w jeszcze jednym znaczeniu. Każde zło i niedogodność przypomina nam, że ten świat nie jest miejscem naszego ostatecznego przeznaczenia i spełnienia. Nasze życie nie jest doskonałe, gdyż dotyka je skaza oddzielenia od Boga. Dlatego ciągle oczekujemy na znak od Niego. „Oto strzały są bliżej niż stoisz, zabierz je – wracaj, wiedz, że możesz być spokojny, nic się nie dzieje złego, na życie Pana!” (1 Sm 20, 21). Wierzymy, że Boże strzały – ważne dla naszej doczesności i wieczności – już zostały wystrzelone.
***
Prof. Jacek Wojtysiak, filozof z Katedry Teorii Poznania na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"