Na prośbę starosty bocheńskiego siedem sióstr dominikanek z Krakowa i Białej Niżnej pojechało do Bochni, by pomóc w tamtejszym Domu Pomocy Społecznej, dotkniętym koronawirusem. Pomoc zadeklarowali także krakowscy dominikanie.
Jak piszą na FB siostry dominikanki prowadzące Dom Chłopaków w Broniszewicach, w Wielki Piątek zadzwonił do nich starosta Bochni. "Siostro, w moim DPS nie ma już kto pracować! Pracownicy są na kwarantannie. Błagam siostry o pomoc, bo mieszkańcy zostaną sami” – prosił.
Na apel odpowiedziały dominikanki z Krakowa i Białej Niżnej, w sumie 7 sióstr. Do pomocy są chętni także krakowscy dominikanie.
"Dziś Jezus jest tak bardzo konkretnie obecny w chorych. I prosi, żeby być z Nim w chorobie" – piszą na FB dominikanki z Broniszewic. Jak relacjonują siostry zamknięte w bocheńskim DPS, mają pod opieką 150 chorych. "A Siostra Tadeusza odbiera telefon cała śmiejąca się: »Słuchajcie, to się nie mieści w głowie!”«. Ona, która wróciła z misji w Afryce, ma doświadczenie z trudniejszych sytuacji" - dodają.
Pomoc dla bocheńskiego DPS jest nadal potrzebna. "Gdyby ktoś z was poczuł, że chce spotkać Jezusa w Bochni obecnego w chorych i chciałby dołączyć do naszych sióstr do pomocy, to prosimy o kontakt w wiadomości priv" - zachęcają broniszewickie "pingwiny". Kontakt do sióstr TUTAJ.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Dzięki bardzo sprawnej akcji policji i pracy innych służb samochód został odzyskany.
Polecił również zbadanie osób finansujących działalność ruchu antyfaszystów.
Niezmiennie od wielu lat niemal wszyscy badani deklarują zaufanie do straży pożarnej.
Za jego kandydaturą zagłosowało 83 senatorów, 1 był przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.