W Wielką Sobotę Kościół czuwa przy grobie i krzyżu. W tym dniu gromadzi się również przy relikwiach Męki Pańskiej, takich jak Całun Turyński, Korona Cierniowa oraz Święta Tunika.
Ta ostatnia przechowywana jest we Francji w bazylice w Argenteuil. Jak mówi jej rektor ks. Guy-Emmanuel Cariot, relikwie są dla tych, którzy chcą widzieć i dotknąć. Ich kult jest zgodny z logiką Wcielenia. Syn Boży rzeczywiście stał się człowiekiem, można Go było zobaczyć i dotknąć. Jego śmierć i zmartwychwstanie nie są historią wymyśloną przez ewangelistów, lecz faktem historycznym i relikwie są tego świadectwem. Mówi ks. Cariot.
„Wielka Sobota to dzień łez i chłodu. Powinno się go jednak przeżywać z Maryją. My w Argenteuil rozważamy tego dnia postać Maryi, której zwrócono tunikę odkupioną od rzymskiego żołnierza. Ona sama ją utkała dla swego syna, a teraz trzyma ją na kolanach, tunikę przesiąkniętą Jego krwią i potem. Patrząc na nią odkrywa, jak wielkie jest Boże Miłosierdzie. Zanurzając ręce w tej tunice wnika w głębię miłości Boga, widzi, za jaką cenę Bóg odkupił człowieka. Dociera do Niej znaczenie ostatnich słów Jezusa: wypełniło się - powiedział Radiu Watykańskiemu ks. Guy-Emmanuel Cariot. W tej utkanej przez Nią tunice dostrzega już Kościół. Widzi, ile razy trzeba będzie zszywać ją na nowo, aby przywrócić jedność w podzielonym Ciele Chrystusa, którym jest Kościół, a którego Ona jest Opiekunką, Królową i Matką. Ona, która zmiażdżyła głowę węża i jest nadzieją pokornych.“
***
Pośród problemów, które przeżywa dzisiaj Francja katedra Notre-Dame jawi się jako wymowny znak nadziei. Zwraca na to uwagę ks. Benoist de Sinety, wikariusz generalny paryskiej archidiecezji. Wczoraj w Wielki Piątek abp Michele Aupetit chciał właśnie w tej zniszczonej przez pożar katedrze modlić się przed relikwią korony cierniowej.
Relikwia ta przez wiele wieków była przechowywana w pałacu cesarskim w Konstantynopolu. W XIII w. została zakupiona przez św. Ludwika IX i sprowadzona do Paryża. Podczas rewolucji nie uległa zniszczeniu, ponieważ uznano ją za element dziedzictwa kulturowego Francji i w tym charakterze trafiła do Biblioteki Narodowej. Po rewolucji była przechowywana w katedrze Notre-Dame. Przed rokiem cudem ocalała z pożaru. Na prośbę abp. Aupetit, wczoraj ponownie przywieziono ją do katedry. Stołeczny arcybiskup modlił się przed nią w asyście sześciu osób. Jak mówi ks. de Sinety, nie przypadkowo wybrano właśnie to miejsce.
„Zeszłoroczny pożar wydobył na światło dzienne dwa przedmioty znajdujące się w katedrze. Przede wszystkim koronę cieniową, z której istnienia zdawało sobie sprawę jedynie wąskie grono katolików. Drugi obiekt to wielki chwalebny krzyż, który pojawił się na pierwszych zdjęciach z wnętrza spalonej katedry. Jest to krzyż umieszczony przez kard. Lustigera nad wielką pietą. Pośród ciemności, które nastały w katedrze po tragicznym pożarze ten krzyż emanował wspaniałym światłem - powiedział Radiu Watykańskiemu ks. Benoist de Sinety. I w Wielki Piątek abp Aupetit modlił się w tej katedrze przed relikwią korony cierniowej, która została złożona właśnie u stóp tego krzyża. Chciał w ten sposób dać wyraz nadziei chrześcijańskiej, która jest głównym przesłaniem Triduum Paschalnego, bo śmierć nie ma ostatniego słowa w historii, ze śmierci może wypłynąć życie. I widzieliśmy, że ta katedra zniszczona pożarem, zagrożona zwaleniem, ponownie stała się miejscem modlitwy, ponownie zabrzmiało w niej Słowo Boże jako słowo nadziei. Jest to szczególnie ważne dzisiaj, kiedy na skutek epidemii tak wielu ludzi cierpi, pogrąża się w trwodze i rozpaczy. My proponujemy im drogę nadziei, słowo, które wydobywa się z ciemności, Chrystusa, który schodzi do otchłani piekieł, by pogrążoną tam ludzkość przywrócić do życia.“
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.
Raport objął przypadki 79 kobiet i dziewcząt, w tym w wieku zaledwie siedmiu lat.
Sejm przeciwko odrzuceniu projektu nowelizacji Kodeksu karnego, dotyczącego przestępstw z nienawiści
W 2024 r. funkcjonariusze dolnośląskiej KAS udaremnili nielegalny przywóz prawie 65 ton odpadów.