Do Polski przybywa ok. 80 ton towarów niezbędnych do walki z koronawirusem; to bezprecedensowy transport, który będziemy w najbliższych tygodniach powielać, będziemy ściągać jak najwięcej sprzętu - powiedział we wtorek premier Mateusz Morawiecki.
Na warszawskim Lotnisku Chopina wylądował we wtorek rano największy transportowy samolot świata, który przywiózł z Chin do Polski ładunek z niezbędnymi środkami do walki z koronawirusem. Na pokładzie samolotu znajduje się m.in. 7 mln maseczek i kilkaset tysięcy kombinezonów ochronnych. Transport na zlecenie KPRM przygotowały spółki KGHM Polska Miedź i Lotos.
Premier na briefingu na warszawskim lotnisku podkreślił, że środki ochrony medycznej mają zabezpieczyć przede wszystkim polskich lekarzy i pracowników medycznych.
"Dzisiaj koncentrujemy się na tym, co jest najbardziej konieczne, najbardziej potrzebne na kilka najbliższych dni i najbliższych kilka tygodni. Mamy do czynienia z sytuacją dużych niedoborów sprzętu na całym świecie. O taki transport starało się kilka państw. To, że ten największy samolot transportowy świata mógł przylecieć do Polski, poprzedziły też długie godziny negocjacji, a wcześniej długie dni rozmów" - podkreślił M. Morawiecki.
Premier podziękował prezydentowi Andrzejowi Dudzie za jego rozmowy z chińskim przywódcą Xi Jinpingiem, które - jak ocenił - "udrożniły kanały komunikacji".
"Tutaj przybywa około 80 ton towarów, to bezprecedensowy transport, który będziemy w najbliższych tygodniach powielać, będziemy ściągać jak najwięcej sprzętu. Dodatkowo koncentrujemy się na produkcji krajowej. Chcemy działać dwutorowo - z jednej strony ściągać sprzęt z różnych części świata, dzisiaj głównie z kierunku chińskiego, ale też odbudować produkcję krajową. I to się już udaje w przypadku prostszego sprzętu, jak maski czy fartuchy" - podkreślił szef rządu.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.