Przygotowujemy regulacje prawne, które ograniczyłyby pracę personelu medycznego w wielu miejscach, zakaz ma dotyczyć głównie szpitali zakaźnych - powiedział w poniedziałek minister zdrowia Łukasz Szumowski. Poinformował, że lekarze w ramach rekompensaty mieliby dostawać dodatek w wysokości co najmniej 50 proc. pensji.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało w niedzielę o 545 nowych zakażeniach koronawirusem SARS-Cov-2, najwięcej jak dotąd przypadków zanotowanych w ciągu doby.
W III programie Polskiego Radia Szumowski był pytany, czy jest to efekt nowych ognisk choroby w domach pomocy społecznej.
"To jest głównie efekt ognisk w zakładach opiekuńczo-leczniczych. To jest trochę coś innego niż DPS. Tam są również pacjenci w bardzo ciężkim stanie, nie tylko pacjenci starsi" - wyjaśnił minister.
Powiedział, że w Polsce jest prawie 830 DPS-ów i kilkaset zakładów opiekuńczo-leczniczych.
Na pytanie, czy jest możliwe działanie zapobiegawcze, by nie dochodziło tam do zakażeń, odpowiedział, że jednym z elementów tych działań jest wprowadzony zakaz odwiedzin w tych placówkach. Drugim - jak wskazał - ma być ograniczenie pracy personelu medycznego w wielu miejscach.
"Próbujemy przygotować regulacje prawne, które by ograniczyły pracę w wielu miejscach. (...) Zakaz ma dotyczyć głównie szpitali jednoimiennych. Przewidujemy, że jeśli taki zakaz zostanie wydany, będziemy dawali wytyczne dla wojewodów o dodatkach, które będą w wysokości 50 proc. pensji danej osoby oraz o ewentualnym dodatku ponad 100 [procent - przyp. PAP], ale nieprzekraczającym 10 tys. zł miesięcznie" - poinformował.
Dodał, że rozważane są też dodatki dla personelu medycznego kierowanego przez wojewodę do pracy w miejscu, gdzie są braki kadrowe.
"Chcemy taką regulację zaproponować dla osób, które wojewoda skieruje do pracy w jakimś miejscu. Mam nadzieję, że ta formuła prawna może to usprawnić. Będzie wtedy można pracować w jednym miejscu dłużej, a niekoniecznie w dwóch czy trzech jak do tej pory" - stwierdził Ł. Szumowski.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.