W przeddzień papieskiej wizyty brytyjskie media koncentrują się na kościelnej pedofilii, kosztach pielgrzymki Benedykta XVI i spowodowanych przez nią utrudnieniach w ruchu ulicznym.
„Księża-pedofile ciągle są aktywni w Kościele” – donosi na pierwszej stronie środowy „The Guardian”, a inny dziennik, „The Independent”, martwi się, ile pieniędzy będą musieli za pielgrzymkę zapłacić podatnicy. Przedstawiając program wizyty, dziennikarze tego drugiego pisma ironizują: „Jeden punkt pozostaje wątpliwy: co papież uczyni dla setek brytyjskich ofiar molestowania przez księży, które jest częścią skandalu dotyczącego 10 tys. ofiar na całym świecie?”.
Mimo to pielgrzymka cieszy się sporym zainteresowaniem wiernych. Sprzedano 219 tysięcy biletów, choć katolików w Anglii, Szkocji i Walii jest łącznie zaledwie 6 milionów. 80 tysięcy osób weźmie udział w czwartkowej Mszy w Glasgow, 85 tysięcy spodziewanych jest w londyńskim Hyde Parku i 54 tysiące w Birmingham, podczas beatyfikacji kard. Johna Henry’ego Newmana.
Dzisiejszy The Daily Telegraph napisał natomiast o z głębi serca płynącym powitaniu Benedykta XVI zamieszczając, raczej pozytywny komentarz do wizyty Papieża na 25 stronie. Wcześniej jednak na 3 stronie umieścił duże zdjęcie kard. Waltera Kaspera, zaznaczając w tytule artykułu, że purpurat wyłączył się z papieskiej wizyty. Gazeta przypomina, że hierarcha odwiedził wyspy trzy razy.
W artykule zwrócono szczególną uwagę na wypowiedź, w której przyrównał on Wielką Brytanię do kraju trzeciego świata, w której chrześcijanie cierpią z powodu dyskryminacji, a przede wszystkim z powodu agresywnego nowego ateizmu. Gazeta podkreśla, że nie jest to oficjalne stanowisko Watykanu. The Independent zaznaczył, że kardynał przeprasza za swoją wypowiedź i z powodów zdrowotnych nie bierze udziału w pielgrzymce Papieża.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.