Potrzebna jest nie tylko rzetelność w rozliczaniu się z przeszłością, ale również rezygnacja ze stereotypów utrudniających zrozumienie - mówił w homilii podczas mszy w 71. rocznicę sowieckiej agresji na Polskę ks. Leon Szot.
Kanclerz Kurii Polowej WP wygłosił kazanie podczas piątkowej mszy odprawionej w intencji ojczyzny, w związku z przypadająca rocznicą wydarzeń z 17 września 1939 r.
"Nie mniej niż dawniej potrzebujemy również i dzisiaj żywej troski o pokój i kształtowanie człowieka wolnego od nienawiści wobec innych i zdolnego do budowania porządku opartego na godności ludzkiej" - nauczał ks. Szot.
Duchowny przypominał, że skutkiem ataku na Polskę najpierw armii hitlerowskiej, a potem sowieckiej była śmierć wielu Polaków i niedające się wprost wycenić straty materialne.
"Wiele osób zaginęło bez wieści, wiele musiało masowo opuszczać ziemię, z którą od wieków byli związani. (...) Miasta i wsie zostały zniszczone i zrównane z ziemią. Nigdy przedtem nie było tak wielu ofiar wśród ludności cywilnej, zwłaszcza kobiet i dzieci" - mówił. Jego zdaniem, "najpoważniejszym skutkiem wojny było rozpowszechnienie i zbanalizowanie śmierci; rozpowszechnienie i zbanalizowanie nienawiści i przemocy".
Ks. Szot podkreślał w homilii, że "wolność i niepodległość to wielki dar (...), który nie jest dany raz na zawsze i trzeba się o niego stale troszczyć".
"Trzeba o wolność zabiegać, dbać o niepodległość; trzeba to czynić każdego dnia. Nie na polach bitew, choć czasem i to jest potrzebne, czasem jest to konieczne. Trzeba toczyć walkę w codziennym życiu, przez czyny i słowa" - mówił duchowny. Wskazywał, że "wszyscy jesteśmy dziećmi ojczyzny, której na imię Polska i wszyscy jesteśmy wezwani do jej odnowy ekonomicznej, kulturowej, moralnej i religijnej".
Centralne rocznicowe obchody odbyły się wieczorem po mszy przed Pomnikiem Poległym i Pomordowanym na Wschodzie, gdzie zorganizowano modlitwę ekumeniczną i apel pamięci; przedstawiciele władz i organizacji kombatanckich złożyli wieńce. Wieczorem w Teatrze Polskim odbędzie się uroczysty koncert pt. "Katyń 1940".
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.