Ani model chiński („rodzina bez dzieci”), ani francuski („dzieci bez rodziny”) nie odpowiada interesom krajów, dla których pierwszorzędnym problemem jest spadek przyrostu naturalnego, pisze w rzymskim dziennika „La Repubblica” Joaquin Navarro-Valls.
Analizując dane m. in. Włoskiego Urzędu Statystycznego ISTAT, były rzecznik prasowy Watykanu stwierdza, że „właściwą odpowiedzią [na ten problem] jest rodzina i dzieci razem, także dlatego, że wszędzie trzeba stawiać na oba te filary antropologiczne, sprzyjając postępującemu i stałemu przyrostowi naturalnemu połączonemu ze stabilnością rodziny”.
„W ostatecznym rozrachunku tylko rodziny trwałe i wielodzietne rodzą obywateli będących w stanie odpowiedzieć na popyt społeczny i przemysłowy i zdolnych stwarzać miejsca pracy, rynek oraz zasobność, tak wewnętrzną jak i zewnętrzną” - pisze Navarro-Valls. Jest on zdania, że „przyrost demograficzny jest jedynym znanym lekarstwem na zatrzymanie nie tylko imigracji, ale również deficytu systemu ubezpieczeń społecznych”.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.