Oburzającym i niedopuszczalnym jest fakt publicznego grożenia Radiu Maryja odebraniem koncesji - oświadczyła posłanka PiS Anna Sobecka. Zareagowała w ten sposób na wypowiedzi szefa KRRiT Jana Dworaka.
Dworak, pytany przez "Gazetę Wyborczą", czy KRRiT zareaguje na emitowanie przez społecznego nadawcę, jakim jest Radio Maryja, reklam, powiedział, że Krajowa Rada chce najpierw ustalić "stan faktyczny".
"Jeśli będzie tak, jak wydaje się, że jest, to wtedy możemy, i zrobimy to na pewno, zażądać zaprzestania tych praktyk. No i w ostateczności - jeśli byłyby to praktyki bardzo nasilone i bardzo naganne - możemy odebrać koncesję - wszcząć postępowanie o odebranie koncesji" - powiedział Dworak "GW".
"Trzeba wykorzystać cały proces urzędowy i na pewno go wykorzystamy, na pewno nie ma w nas, a na pewno we mnie, śladu szczególnego traktowania tego nadawcy. Pewne normy muszą być przestrzegane. Jeśli okaże się, że te normy są naruszane, to na pewno KRRiT nie zawaha się przed podjęciem stosownych kroków" - dodał szef KRRiT.
W reakcji na tę wypowiedź Sobecka oświadczyła, że na antenie Radia Maryja nie ma reklam. "(...) Działanie Radia Maryja w tym zakresie ogranicza się do wsparcia mediów katolickich, działających w duchu wiary katolickiej, dobrym słowem, które nie ma nic wspólnego z reklamą jako taką. Z informacji, które posiadam, wynika, że nie pobiera za to żadnych opłat" - napisała Sobecka w liście do Dworaka.
"Z tego powodu oburzającym i niedopuszczalnym jest fakt publicznego grożenia Radiu Maryja odebraniem koncesji. Podążając tokiem myślenia pana prezesa niedługo zabronione będzie odmawianie różańca na antenie Radia Maryja, gdyż KRRiTV pod pana kierownictwem uzna, że reklamuje w ten sposób wiarę katolicką" - napisała posłanka.
Sobecka zarzuciła też Dworakowi, że jego "działania mają kontekst czysto polityczny i nacechowane są dużą dozą destrukcyjnego subiektywizmu".
Dworak powiedział w środę PAP, że "nie ma tutaj nic z szykan". "Jest normalne, konsekwentne postępowanie administracyjne. I będziemy je prowadzili w ramach naszych uprawnień, niezależnie od tego, jak będą odczytywane nasze intencje" - podkreślił szef KRRiT.
Dodał, że decyzję o monitoringu programu Radia Maryja podjęto po informacji z biura Krajowej Rady, że "naruszane są normy dotyczące kryptoreklamy".
Na antenie Radia Maryja wysłuchać można m.in. codziennych zachęt do czytania gazety "Nasz Dziennik" lub oglądania Telewizji "Trwam". Radio nie określa tych audycji mianem reklamy.
KRRiT analizuje obecnie tygodniowy monitoring Radia Maryja z jednego z sierpniowych tygodni. Wyniki analizy i ewentualne decyzje KRRiT mają być znane pod koniec września.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.