Prezydent Serbii Boris Tadić oświadczył w sobotę w ONZ, że rozmowy z Kosowem rozpoczną się wkrótce. Jednocześnie zaapelował do innych państw, by nie uznawały niezależności dawnej serbskiej prowincji.
"Wkrótce obie strony będą prowadzić rozmowy po raz pierwszy od wielu lat. Musimy być cierpliwi i poszukiwać dróg budowy zaufania do siebie" - powiedział prezydent Tadić na forum Zgromadzenia Ogólnego NZ.
Zapewnił o dobrej woli i gotowości do rozmów, ale jednocześnie namawiał państwa, które nie uznały Kosowa, by trwały w tym postanowieniu podczas planowanych rozmów między Belgradem a Prisztiną.
Kosowo w roku 2008 ogłosiło jednostronnie deklarację niepodległości. Dotychczas niepodległość Kosowa uznało 69 państw, w tym USA i 22 z 27 krajów Unii Europejskiej.
Serbia, dla której Kosowo jest kolebką jej narodowości, nie chce słyszeć o niepodległości dawnej prowincji. Zdanie Serbii wspierają: Rosja, Chiny i inne kraje mające do czynienia z silnymi tendencjami separatystycznymi.
Tadić oświadczył, że w czwartek rozmawiał w Nowym Jorku z szefową unijnej dyplomacji Catherine Ashton na temat "ważnych elementów" przyszłego dialogu z Kosowem. Ashton w wywiadzie dla serbskiej prasy opowiedziała się za jak najszybszym rozpoczęciem dialogu między Belgradem a Prisztiną.
Przypominając, że Unia Europejska "zaproponowała ułatwienie dialogu", Ashton podkreśliła jednocześnie, że to do Serbii i Kosowa należy "znalezienie rozwiązania, które zbliży" oba kraje.
W lipcu Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze uznał, że deklaracja niepodległości Kosowa, ogłoszona w lutym 2008 roku, nie stanowi naruszenia prawa międzynarodowego.
Minister obrony zatwierdził pobór do wojska 7 tys. ortodoksyjnych żydów.
Zmiany w przepisach ruchu drogowego skuteczniej zwalczą piratów.
Europoseł zauważył, że znalazł się w sytuacji "dziwacznej". Bo...