Prawnicy Instytutu Ordo Iuris reprezentujący prof. Ewę Budzyńską złożyli zażalenie na decyzję Prokuratury o umorzeniu postępowania karnego dotyczącego podejrzenia dokonania przestępstwa na jej szkodę. Zdaniem prawników, decyzja organów ścigania była przedwczesna, gdyż nie została poprzedzona pełnym wyjaśnieniem okoliczności wszczęcia postępowania dyscyplinarnego na Uniwersytecie Śląskim. Dochodzenie prowadzone było w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa z art. 235 kodeksu karnego, tj. „tworzenia fałszywych dowodów lub innych podstępnych zabiegów”.
Prokuratura i Policja w Katowicach prowadziły dochodzenie w sprawie okoliczności wszczęcia postępowania dyscyplinarnego przeciwko prof. Ewie Budzyńskiej na Uniwersytecie Śląskim. Organy ścigania sprawdzały, czy nie doszło do popełnienia przestępstwa z art. 235 kodeksu karnego, czyli „tworzenia fałszywych dowodów lub innych podstępnych zabiegów powodujących prowadzenie przeciwko określonej osobie ściganie o przewinienie dyscyplinarne”. Postępowanie, wbrew nieprawdziwym informacjom pojawiającym się w przestrzeni publicznej, nie było wymierzone przeciwko studentom. Udział prawników Instytutu Ordo Iuris, reprezentujących profesor Ewę Budzyńską, posiadającą w postępowaniu status pokrzywdzonej, wynikał zaś wprost z przepisów kodeksu postępowania karnego jako standardowe działanie profesjonalnych pełnomocników. Zaniechanie udziału w tych czynnościach byłoby naruszeniem zasad starannej reprezentacji pokrzywdzonej wykładowczyni, czyli stanowiłoby wykroczenie przeciwko zasadom etyki adwokackiej.
Prof. Ewa Budzyńska na Uniwersytecie Śląskim prowadziła zajęcia, które miały za cel zapoznanie studentów z rodziną jako elementem struktury społecznej oraz przedstawienie, jakie formy przybierała ona na przestrzeni wieków w zależności od kształtującej ją kultury lub religii. Po wykładzie dotyczącym rodziny w świetle nauki chrześcijańskiej, grupa studentów złożyła do władz uczelni skargę na prof. Ewę Budzyńską. Zarzucono jej rzekome narzucanie słuchaczom „ideologii anti-choice, poglądów homofobicznych, antysemityzmu, dyskryminacji wyznaniowej, informacji niezgodnych ze współczesną wiedzą naukową oraz promowanie poglądów radykalno-katolickich".
Rzecznik Dyscyplinarny UŚ, prof. Wojciech Popiołek, po przeprowadzeniu postępowania wyjaśniającego, za niezasadny uznał zarzut antysemityzmu, a także odrzucił zarzut przekazywania podczas wykładu „informacji niezgodnych z aktualnym stanem wiedzy”. Mimo to, zażądał od Komisji Dyscyplinarnej Nauczycieli Akademickich Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach ukarania prof. Ewy Budzyńskiej dyscyplinarną karą nagany. W geście protestu, wobec braku jakiegokolwiek wsparcia ze strony władz uczelni, socjolog, po latach działalności zawodowej, zrezygnowała z pracy akademickiej.
W opinii prawników Instytutu Ordo Iuris w toku postępowania wyjaśniającego przed skierowaniem wniosku o ukaranie doszło do rażących uchybień proceduralnych. Miało miejsce m.in. udostępnianie protokołu zeznań poprzedniego świadka następnemu świadkowi, w celu uzyskania zbieżnych zeznań. Przekroczony został także 6-miesięczny termin, w ciągu którego Rzecznik Dyscyplinarny powinien zakończyć postępowanie. W toku postępowania wyjaśniającego nie doszło do formalnego przedstawienia przez Rzecznika zarzutów prof. Ewie Budzyńskiej, nie zostało też precyzyjnie sformułowane przewinienie dyscyplinarne - szczególnie wobec uznania za bezzasadny zarzutu nienaukowości wykładu.
W związku ze sprawą prof. Ewy Budzyńskiej, Instytut Ordo Iuris opublikował projekt ustawy o ochronie wolności akademickiej. Niedługo potem podobne rozwiązania zaprezentowało Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Ponadto, w raporcie opublikowanym przez Instytut, przedstawiono ponad dwadzieścia rażących przykładów cenzury akademickiej wymierzonej w przedstawicieli świata nauki na przestrzeni ostatnich lat. Należy do nich m.in. odwołanie konferencji „Wyzwania i zagrożenia bioetyczne XXI wieku” na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu czy konferencji „Prawa poczętego pacjenta: aspekty medyczne oraz prawne” na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym, Uniwersytet Warszawski nie dopuścił z kolei do spotkań z mec. Rebeccą Kiessling, która na temat ochrony życia dyskutowała ze studentami na najważniejszych uczelniach USA.
„Wedle oceny przedstawionej przez Instytut Ordo Iuris, postępowanie dyscyplinarne toczące się wobec prof. Ewy Budzyńskiej na Uniwersytecie Śląskim zagraża konstytucyjnej zasadzie wolności akademickiej. Decyzja Prokuratury o umorzeniu postępowania na szkodę prof. Ewy Budzyńskiej całkowicie pomija zaś dokonane w toku dochodzenia ustalenia oraz została poprzedzona oddaleniem kluczowych dla wyjaśnienia wszelkich niejasności wniosków dowodowych. Podtrzymujemy opinię o rażących błędach postępowania toczącego się na Uniwersytecie Śląskim. Nie przesadzając na obecnym etapie o ich ewentualnej kwalifikacji karnej, chcemy by nieprawidłowości były także w pełni wyjaśnione przez prokuraturę. Nasze zastrzeżenia nie dotyczą studentów UŚ, ale organów uczelni” – komentuje mec. Magdalena Majkowska z Centrum Interwencji Procesowej Instytutu Ordo Iuris.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.