Gubernator obwodu smoleńskiego Siergiej Antufjew poinformował w poniedziałek, że prace mające na celu przykrycie wraku polskiego Tu-154M złożonego na płycie lotniska Siewiernyj zakończą się w środę.
Antufjew powiedział to wizytując po południu miejsce, gdzie rano rozpoczęły się te roboty.
Gubernator nawiązał też do piątkowego incydentu w rejonie smoleńskiego lotniska, gdzie pod zarzutem wejścia na teren wojskowy zatrzymano dziennikarzy i operatorów TVP oraz TVN, a także reportera RMF FM, którzy próbowali sfilmować fragmenty Tupolewa.
"W ostatnich miesiącach w mediach wielokrotnie pojawiały się informacje, że szczątki polskiego samolotu nie są przez nikogo pilnowane; że są jakoby rozkradane przez mieszkańców Smoleńska na +suweniry+. Możliwe, że polscy dziennikarze postanowili to udowodnić, jednak im się to nie udało" - oświadczył Antufjew.
"Mówiliśmy, że wrak znajduje się na ochranianym terenie, na lotnisku wojskowym. Nie należy się dziwić, że ci, którzy próbowali tam przeniknąć, zostali zatrzymani" - dodał.
Wcześniej rzecznik gubernatora Andriej Jewsiejenkow przekazał PAP, że szczątki rozbitej maszyny zostaną otoczone metalowym płotem o wysokości trzech metrów i przykryte brezentowym zadaszeniem. Rzecznik zaznaczył, że taka konstrukcja umożliwi dostęp do wraku w każdej chwili.
Także Jewsiejenkow zapewnił, iż roboty związane z przykryciem fragmentów polskiego samolotu potrwają kilka dni. O zabezpieczenie wraku polska prokuratura prosiła stronę rosyjską w jednym ze swoich wniosków o pomoc prawną.
W katastrofie Tupolewa pod Smoleńskiem 10 kwietnia zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria. Polska delegacja leciała do Katynia na uroczystości upamiętniające 70. rocznicę mordu NKWD na polskich oficerach.
Andrzej Bargiel po zjeździe z Everestu na nartach bez użycia tlenu.
Dla porównania, w drugim kwartale 2024 roku było to 112 proc. PKB.
Otwarte zostały też trzy kolejowe przejścia graniczne dla ruchu towarowe.
W Polsce rozpoczęły się już przygotowania do 41. Światowych Dni Młodzieży (ŚDM).
- napisał w środę amerykański "Wall Street Journal", powołując się na źródła.