Dr Denis Mukwege, kongijski laureat Pokojowej Nagrody Nobla (2018), obrońca praw człowieka i twórca szpitala pomagającego kobietom, ofiarom przemocy seksualnej, stał się w ostatnich tygodniach celem zastraszania i gróźb śmiertelnych, które pojawiły się w mediach społecznościowych oraz były wysyłane na jego telefon.
Fala gróźb pojawiła się po tym, jak gen. James Kabarebe, były minister obrony Rwandy i wieloletni doradca Prezydenta Rwandy Paula Kagame, skrytykował dr. Mukwege w rwandyjskiej telewizji państwowej za... potępienie przez lekarza niedawnych zabójstw dokonywanych przez lokalne ugrupowania zbrojne w prowincjach Kiwu Płd. i Ituri w DR Konga, oraz za konsekwentne apele dr Mukwege o wdrożenie zaleceń Raportu ONZ ws. najpoważniejszych naruszeń praw człowieka w DRK w latach 1993-2003 - informuje allafrica.com.
Raport obejmuje zbrodnie popełniane na cywilnej ludności oraz masowe akty przemocy seksualnej, której ofiary - tysiące kobiet i dziewcząt - wymagały pomocy medycznej, jaką otrzymały od dr Mukwege i jego współpracowników w szpitalu Panzi w Bukavu, założonego przez kongijskiego lekarza.
Mukwege już w przeszłości był zastraszany i grożono mu śmiercią, na jego życie próbowano również dokonać zamachu w październiku 2012 r.
Niedawna fala gróźb pod adresem kongijskiego lekarza i jego rodziny, wywołała reakcje międzynarodowe. Głos zabrała w sprawie Wysoka Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka, Michelle Bachelet, która w piątek "wyraziła głębokie zaniepokojenie" niedawnymi groźbami śmierci skierowanymi pod adresem kongijskiego obrońcy praw człowieka i wezwała do podjęcia działań, mających wyjaśnić, kto za nimi stoi.
Wyraziła przy tym, że „Dr Mukwege to prawdziwy bohater - zdeterminowany, odważny i niezwykle skuteczny (...) Przez lata pomagał tysiącom ciężko rannych i doświadczonych traumą kobiet, gdy nie było nikogo innego, kto by się nimi zajął, a jednocześnie robił wiele, aby nagłośnić ich los i pobudzić innych do walki z niekontrolowaną falą przemocy seksualnej we wschodniej części DRK” - przytacza jej słowa serwis allafrica.com
Physicians for Human Rights (PHR), amerykańska organizacja pomocy ofiarom zbrodni wojennych, zwraca uwagę, że groźby wobec dr Mukwege i jego rodziny są poważne i niepokojące, zważywszy na jego rolę w działaniach na rzecz praw człowieka i sprawiedliwości, w tym odszkodowań dla ofiar, w całym regionie.
Mukwege jest lekarzem, który ma wiedzę "z pierwszej ręki" o zbrodniach do jakich dochodziło w regionie Wielkich Jezior. Udzielił pomocy medycznej tysiącom ocalałych, którzy odnieśli ciężkie obrażenia w wyniku wojny we wschodniej części DRK.
Konsekwentnie wzywa do położenia kresu bezkarności i rozliczenia winnych, co zdaniem PHR "bez wątpienia budzi niepokój wielu wpływowych 'graczy', którzy wolą zaprzeczyć lub uchylić się od odpowiedzialności za długą i niepokojącą historię zbrodni przeciwko ludzkości, z którymi wciąż się nie rozliczono, na tym bogatym w minerały regionie, gdzie grabieże, gwałty i zabójstwa pozostawiły miliony ludzi w ubóstwie i niepewności".
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.