Pandemia uwypukliła słabości polskiej edukacji: niedofinansowanie, nieprzygotowanie do niestandardowych form nauki i nacisk na realizację podstawy programowej - piszą autorzy raportu "Edukacja między pandemią COVID-19 a edukacją przyszłości".
Ich zdaniem, aby nie powtórzyć popełnionych błędów, trzeba wyciągnąć wnioski.
Raport Fundacji Gospodarki i Administracji Publicznej analizuje błędy zdalnej edukacji i wskazuje działania, jakie należy podjąć natychmiast, aby tych błędów nie powtórzyć oraz co należy zrobić w krótkiej i długiej perspektywie.
Autorzy raportu zauważają, że powrót do szkół w nowym roku szkolnym nastąpił bez wyciągnięcia wniosków z przymusowego zdalnego kształcenia.
"Koncepcja powrotu uczniów do szkół powinna zostać opracowana wspólnie z samorządami lokalnymi, reprezentacjami zawodowymi nauczycieli oraz dyrektorami placówek. Takie wytyczne powinny posłużyć za podstawę opracowania planów działania poszczególnych szkół z uwzględnieniem uwarunkowań lokalnych. Jest to zadanie dla społeczności szkolnych. Plany, podobnie jak statuty szkół, powinny być przyjęte przez rady szkół" - uważają autorzy.
Ich zdaniem podczas nauki na odległość uwypukliły się słabości polskiej edukacji, jak niedofinansowanie, brak nowoczesnej infrastruktury cyfrowej, brak współpracy między nauczycielami, samorządami, MEN, rodzicami i uczniami, nieobecność nowoczesnych metod kształcenia, nieprzygotowanie nauczycieli do niestandardowych form pracy z uczniem, nierówności społeczne w dostępie do edukacji, brak przepływu informacji (nie wiadomo, ilu dokładnie uczniów nie uczestniczyło w zdalnej edukacji). Reagowanie w trybie doraźnym może - jak argumentują - tylko te słabości utrwalić.
W raporcie zaproponowano, co należy zrobić od razu przy powrocie do szkół. To m.in. zajęcia wyrównawcze i nadrabianie braków w wiedzy i umiejętnościach, które powstały w czasie zdalnej edukacji, a także zachęcanie do pracy w grupie. Jednocześnie odradzono rozpoczynanie roku od testów sprawdzających wiedzę i odpytywania uczniów.
Wśród pilnych zaleceń znalazło się też wsparcie psychologiczno-pedagogiczne uczniów i rozmowy z nimi o przeżyciach z czasu lockdownu. W dalszej kolejności autorzy badania postulują zidentyfikowanie i uzupełnienie braków w wyposażeniu w sprzęt i dostęp do internetu. Chodzi zarówno o uczniów, jak i nauczycieli.
"Konieczne jest także przygotowanie rzetelnej informacji na temat krajowej mapy dostępu do internetu o przepustowości pozwalającej na zdalną naukę. Dotychczas tego nie zrobiono, a więc pierwsze tygodnie nowego roku szkolnego powinny zostać poświęcone także na nadrobienie tego braku" - wskazano.
Zaproponowano też zmianę podejścia w ocenianiu uczniów, a także włączenie elementów zdalnego nauczania do tradycyjnej nauki. Zdaniem autorów raportu należy też stworzyć spójną koncepcję zmiany edukacji, zakładającą m.in. przejście od realizacji podstawy programowej do edukacji skoncentrowanej wokół ucznia, w której nauczyciel jest przewodnikiem.
"Transmisyjny model polskiego systemu edukacji pobudza myślenie naśladowcze i mechaniczne. Model relacyjny może pobudzać i rozwijać myślenie refleksyjne i twórcze, bazujące na wyobraźni. Takie myślenie umożliwia z kolei podejmowanie działań wyprzedzających i aktywne kształtowanie rzeczywistości. Jego upowszechnienie wyposaża społeczności i społeczeństwo w zdolność systemowej adaptacji i transformacji, co staje się ważną kompetencją przy nieprzewidywalności i zmienności otoczenia" - zauważono w raporcie.
Podkreślono też, że konieczne jest zwiększenie subwencji oświatowej i zmiany w kształceniu nauczycieli.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.