Ponad dwa lata temu Papież Franciszek pojechał do Dublina na Światowe Spotkanie Rodzin. W Irlandii ukazała się książka zbierająca świadectwa osób zaangażowanych w organizację tego wydarzenia i jego uczestników.
Wśród bohaterów publikacji zatytułowanej „Humans of the World Meeting of Families” pod redakcją Brendy Drumm znaleźli się zarówno świeccy jak i duchowni, osoby młode i w dojrzałym wieku. W ich pamięci szczególnie pozostała Msza, którą Papież odprawił w parku Phoenix w Bublinie i elektryzująca atmosfera Festiwalu Rodzin w Croke Park.
Książka jest też refleksją nad ich drogą wiary i życiem rodzinnym. „Wszystko zaczęło się jeszcze w 2017 r. od strony internetowej, która miała pomóc w organizacji wydarzenia. Zaczęła jednak żyć własnym życiem” – powiedział bp Denis Nulty, od początku zaangażowany w przygotowania do Światowego Spotkania Rodzin.
„Ta wspaniała książka nie jest o bardzo ważnych ludziach, jest o zwykłych rodzinach, o radościach i smutkach życia rodzinnego. Wiele osób pisze, że żadne małżeństwo ani rodzina nie są doskonałe i że w najciemniejszych momentach pomagał im przetrwać związek z Jezusem – powiedział bp Nulty. – Do tej książki warto zaglądać szczególnie teraz w czasie pandemii, bo ona ożywia wiarę. Wielu ludzi pracuje zdalnie, ze swoich domów, co niby jest dobre dla ich życia rodzinnego, ale i stresujące, bo nagle dom stał się również środowiskiem pracy. Publikacja pobudza także radość z życia rodzinnego, a jej znaczenie jest kluczowe dla udanego związku. Wszystkie pary przyznają, że bardzo pomocne dla utrzymania tej radości było spotykanie innych rodzin, dzielenie się swoim życiem i obecność w parafii. Jednym z efektów wizyty Papieża jest obecność nowych rodzin w naszej wspólnocie, również uchodźców i migrantów, którzy potrzebują dobrego przyjęcia, z którymi możemy się podzielić radością rodzinnego życia.“
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.